To jeszcze nie koniec igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, ale już wiadomo, że dla polskiej reprezentacji będą najlepsze od 16 lat. Najlepsze w XXI wieku.
Po wyczynie Mai Włoszczowskiej na koncie Polski jest 11 krążków - dwa złote, trzy srebrne i sześć brązowych. Zaczęło się od Rafała Majki i brązu na piekielnie trudnej kolarskiej trasie. Kolejne dwa medale to zasługa wioślarek. Najpierw kobieca czwórka podwójna w składzie Monika Ciaciuch, Agnieszka Kobus, Maria Springwald, Joanna Leszczyńska dała nam kolejny brąz, a jeszcze tego samego dnia po pierwsze polskie złoto popłynął duet Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj.
Blisko złota była dyskobol Piotr Małachowski. Prowadził do ostatniej finałowej próby, do kraju wrócił ze srebrnym medalem. Nie zawiodła Anita Włodarczyk - została mistrzynią olimpijską, a przy okazji pobiła rekord świata w rzucie młotem. Później do medalowej gry włączyły się naszej kajakarki - Beata Mikołajczyk, Karolina Naja (brąz) i Marta Walczykiewicz (srebro).
Były też niespodzianki. Do takich trzeba zaliczyć medale zapaśniczki Moniki Michalik, pięcioboistki Oktawii Nowackiej i młociarza Wojciecha Nowickiego (wszyscy po brązowym). 11 medali to dorobek obfitszy niż na trzech poprzednich letnich igrzyskach. Z Aten, Pekinu i Londynu biało-czerwoni przywozili po 10 sztuk. Ale worek może się powiększyć. Choć znicz olimpijski w Rio de Janeiro zgaśnie w niedzielę, to jest jeszcze kilka szans na medal.
Może być więcej
W nocy z soboty na niedzielę skakać wzwyż będzie Kamila Lićwinko, na 800 m pobiegnie też Joanna Jóźwik, która tak rewelacyjnie wypadła w półfinale, gdy na ostatniej prostej z ostatniego miejsca przesunęła się na pierwsze. W niedzielę o brązowy medal - z Niemcami - zagrają piłkarze ręczni, którzy byli bardzo blisko finału. Z Duńczykami przegrali, jedną bramką, po dogrywce. Oni wszyscy są już wielkimi wygranymi, ale są też wielcy przegrani. Zawiedli sztangiści. Bracia Zielińscy wrócili bez medalu, ale za to z łatką dopingowiczów. W podium celowali też siatkarze, ale mistrzowie świata rozbili się o mur w postaci Amerykanów. Przegrali w ćwierćfinale. Prawdziwą klapą zakończył się start Pawła Fajdka w rzucie młotem. Był faworytem do złota, a przepadł w eliminacjach.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl