Mamy siódmy medal igrzysk olimpijskich w Londynie. Na najniższym stopniu podium stanął polski windsurfer startujący w klasie RS:X, Przemysław Miarczyński. Polakowi brąz dał ostatni wyścig, w którym odrobił straty do Niemca. Konkurencja znika z kalendarza igrzysk olimpijskich - w Rio de Janeiro zastąpi ją kitesurfing.
Po dziesięciu wyścigach Miarczyński zajmował na akwenie w Weymouth czwarte miejsce.
Prowadził Holender Holender Dorian van Rijsselberge, który już przed finałowym wyścigiem zapewnił sobie złoty medal.
W ostatniej odsłonie rywalizacji popłynęły dziesięciu najlepszych surferów, a punkty były podwajane.
Doczekał się za czwartym razem
Polak dopłynął do mety na czwartym miejscu i odrobił sześć punktów straty do walczącego o brąz Niemca Toniego Wilhelma i ostatecznie zajął 3. miesjce. Srebro na szyję założył reprezentant gospodarzy - Nick Dempsey.
Żeglarze rywalizowali w klasie RS:X po raz ostatni - za cztery lata zawodnicy będą rywalizować w kitesurfingu, a więc przy pomocy... latawca.
Urodzony w Gdańsku 33-letni Miarczyński, medalista mistrzostw świata i Europy, po raz czwarty wystartował w igrzyskach - poprzednio w Sydney 2000, Atenach 2004 i Pekinie 2008.
To siódmy medal Polski na IO w Londynie. Wcześniej złote medale wywalczyli Tomasz Majewski i Adrian Zieliński, srebrny Sylwia Bogacka, a brązowe Barłomiej Bonk, Damian Janikowski, wioślarki Julia Michalska i Magdalena Fularczyk.
Autor: kcz/k / Źródło: tvn24.pl