Nigdy więcej afro? Marouane Fellaini po niezbyt udanym turnieju w jego wykonaniu postanowił coś zmienić. Klub? Reżim treningowy? Nastawienie do piłki? Nic z tych rzeczy. Po prostu zmienił fryzurę będącą jego znakiem firmowym.
Zdjęcie krótko ostrzyżonego Fellainiego obiegło cały świat i z miejsca stało się hitem internetu. Kibice Manchesteru United zastanawiają się, czy wizyta u fryzjera nie będzie skutkowała tym samym, co ścięcie włosów u biblijnego Samsona. Inna sprawa, że Belg z marokańskimi korzeniami od dawna nie prezentuje formy, z jakiej był znany i ceniony.
Brutal bez kartki
Mundial dla pomocnika Czerwonych Diabłów nie wypadł zbyt okazale. Wprawdzie w meczu otwierającym z Algierią strzelił ważnego gola, ale w pozostałych spotkaniach był niewidoczny. Średnio grała też sama reprezentacja, która leniwie, ale jednak zdobyła komplet punktów w grupie, a w drugiej rundzie w mękach pokonała po dogrywce Stany Zjednoczone. Dopiero w ćwierćfinale zatrzymali ich późniejsi finaliści - Argentyna.
Sam Fellaini wpisał się do statystyk brazylijskich mistrzostw świata jako zawodnik, który najwięcej razy faulował przeciwników (aż 19 razy), a mimo to nie otrzymał ani jednej żółtej kartki w żadnym z pięciu spotkań. W połowie sierpnia startuje nowy sezon Premier League, przekonamy się jaką dyspozycją pochwali się wizualnie odmieniony Belg.
Autor: bucz / Źródło: sport.tvn24.pl