Koszykarze Indiana Pacers pokonali u siebie w czwartym meczu finałów Konferencji Wschodniej Miami Heat 99:92. Zawodnicy najlepszego zespołu sezonu zasadniczego w Indianapolis rzucali z bardzo słabą skutecznością i w rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 2:2.
99 Indiana Pacers (3. miejsce na Wschodzie) 92 Miami Heat (1.)
W zespole Miami szczególnie zawiedli liderzy. LeBron James i tak radził sobie całkiem nieźle, trafiając 8 z 18 rzutów z gry, choć to wynik dużo poniżej jego średniej skuteczności z sezonu zasadniczego, w którym trafiał 56,5 procent swoich prób. LeBron meczu nie dokończył, ponieważ musiał opuścić boisko za sześć fauli.
Fatalny Bosh, słaby Wade
Dużo gorzej wyglądają statystyki Dwayne'a Wade'a (5 na 15 i szesnaście punktów), a w szczególności Chrisa Bosha. Podkoszowy gości zaliczył w całym meczu tylko jedno trafienie na sześć prób. Co ciekawe, był to rzut za trzy punkty, nie zmienia to jednak faktu, że były gracz Toronto Raptors przez prawie trzydzieści minut zdobył tylko siedem punktów i zebrał ledwie trzy piłki.
W dużej mierze przez jego słaby występ Indiana zdecydowanie wygrała walkę na tablicach (49:30). W zespole gospodarzy również nie błyszczeli liderzy (Paul George i David West rzucili w sumie 26 "oczek"), ale w zdobywaniu punktów wyręczyli ich koledzy.
Pod koszami dzielił i rządził Roy Hibbert (23 punkty i 12 zbiórek), a w trafianiu wspomogli go obwodowi Lance Stephenson i George Hill, którzy w sumie dorzucili do dorobku zespołu 39 punktów.
Pudło za pudłem w końcówce
Najważniejszym czynnikiem, który przeważył o zwycięstwie gospodarzy, była skuteczność z gry. Pacers oddali siedem rzutów mniej niż rywale, ale trafili o pięć więcej (w sumie 35 z 70 przy 30 z 77 Heat).
A jeszcze na 05:14 przed końcem meczu goście prowadzili 89:86 po celnej "trójce" Raya Allena. Od tego momentu Miami pudłowało już jednak na potęgę - jedyne punkty to skuteczny rzut za trzy Jamesa.
Zupełnie inaczej wyglądało to w wykonaniu gości. Po dwóch pudłach zza linii 7,24 m George'a zupełnie odpuścili sobie próby z dystansu i skupili się na akcjach pod koszami oraz osobistych, co pozwoliło im odskoczyć rywalom.
Najlepsi gracze: Pacers: Roy Hibbert (nasz MVP) - 23 pkt., 12 zb. Heat: LeBron James - 24 pkt., 6 zb., 5 as.
W rywalizacji jest remis 2:2
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl