Jorge Sampaoli pozostanie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Argentyny. Co więcej, po nieudanym mundialu federacja powierzyła szkoleniowcowi dodatkowe zadanie.
W poniedziałek 58-letni trener rozmawiał na temat swojej przyszłości z najważniejszymi osobami Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej. Wcześniej swoim przełożonym zdał raport z występu reprezentacji na rosyjskim turnieju.
Prezydent Claudio Tapia i wiceprezydent Daniel Angelici zadecydowali, że zachowa posadę, przynajmniej do końca lipca. Termin nie jest przypadkowy. Właśnie wtedy zakończy się młodzieżowy turniej w Walencji. Argentyńską drużynę do lat 20 ma w nim poprowadzić właśnie Sampaoli.
Decyzja jest zaskakująca. Argentyna na mundialu zawiodła. Z wielkim trudem awansowała do 1/8 finału, gdzie przegrała 3:4 z Francją. Niemal wszyscy kibice spodziewali się, że skłócony z zawodnikami Sampaoli zaraz po powrocie do kraju zostanie zwolniony.
Zwolnią, to zapłacą
Media spekulują, że za decyzją stoją kwestie finansowe. Argentyńskiego trenera obowiązuje z federacją kontrakt do 2022 roku. Jego przedwczesne zerwanie wiązałoby się z wypłaceniem mu odszkodowania w wysokości kilkunastu milionów euro.
Kilka miesięcy przed rozpoczęciem mistrzostw Tapia zaznaczał, że przyszłość Sampaolego nie jest uzależniona od wyniku osiągniętego w Rosji. - Z mojej strony i ze strony zarządu trener ma gwarancję, że jego kontrakt nie zależy od tego, co osiągnie na mundialu - mówił.
Autor: TG / Źródło: goal.com