Właściciele sklepów liczą straty i - nie mogąc liczyć na wymiar sprawiedliwości - biorą sprawy we własne ręce. Sposoby są różne - od ustawiania klatek dla złapanych złodziei, przez robienie im zdjęć czy publikowanie nagrań ze sklepowych kamer w internecie. Paradoks polega na tym, że okradani walcząc w ten sposób ze złodziejami - sami łamią prawo.