Brazylijskie media nie pozostawiają suchej nitki na piłkarzach swojej reprezentacji. Najczęściej pojawiające się słowa w nagłówkach gazet i portali informacyjnych to "hańba", "wstyd" i "kompromitacja".
"Historyczna hańba" - tytułuje swój tekst najbardziej poczytny brazylijski portal "Folha de s. Paulo". Dziennikarze podkreślili, że to największa klęska drużyny, która organizuje mistrzostwa świata.
Scolari głównym winowajcą
"Brazylijski futbol został rozbity w pył" - pisze jeden z ekspertów przypominając, że Kraj Kawy dwa razy był gospodarzem mundialu i dwa razy nie sięgnął wtedy po mistrzowski tytuł. Portal zamieściła też zdjęcie Scolariego pokazującego swojemu piłkarzowi na palcach cyfrę siedem. Kto by przypuszczał, że właśnie tyle goli straci zespół aspirujący do wygrania turnieju.
"Globoesporte", sportowy magazyn wielkiego medialnego imperium Globo, nazywa wtorkową porażkę "Hańbą hańb", co jest prześmiewczą parafrazą słów prezydent Dilmy Rousseff, która wielokrotnie powtarzała, że czerwcowo-lipcowa impreza będzie określana mianem "Pucharem Świata Pucharów Świata". Twitterowy hashtag #Wierzymy został zamieniony na #NieWierzymyWTo.
"O Globo", flagowy dziennik w Rio de Janeiro ograniczył się jedynie do słów Scolariego, który powiedział reporterom, że akceptuje oskarżenia pod jego adresem za fatalny wynik. "Jestem za to odpowiedzialny" - wybili na czołówkę dziennikarze. To jasna sugestia, by 65-letni szkoleniowiec jak najszybciej podał się do dymisji.
Autor: bucz/zp / Źródło: sport.tvn24.pl