- Piłkarze przeskoczyli ten płotek i każda kolejna przeszkoda na ich drodze będzie wydawała się coraz mniejsza - powiedział po wyeliminowaniu Anglii w 1/8 finału Euro 2016 selekcjoner Islandii Heimir Hallgrimsson. - Anglicy myśleli, że to będzie dla nich spacerek po parku - uważa z kolei bohater meczu Ragnar Sigurdsson.
Anglia już w 4. minucie miała rzut karny, który na gola zamienił Wayne Rooney. Mimo to Islandia się nie podłamała, natychmiast wyrównała, a po kilkunastu minutach trafiła na 2:1 i nie dała już sobie wydrzeć zwycięstwa.
Anglicy za bardzo nie naciskali
- Nie wydaje mi się, by Anglicy nas w tym meczu jakoś bardzo naciskali - uważa Hallgrimsson. - Rozmawialiśmy (z Larsem Lagerbaeckiem, który jest współselekcjonerem - red.) o wprowadzeniu jeszcze jednego środkowego obrońcy, ale uznaliśmy, że nie potrzebujemy tego. Graliśmy wyższym pressingiem, dalej od naszej bramki - dodał.
Hallgrimsson dużo bardziej stresował się w trakcie ostatniego meczu grupowego przeciwko Austrii. - Wtedy wiele razy broniliśmy się w naszym polu karnym. Teraz, jak już mówiłem, graliśmy wyżej, więc byłem bardziej zrelaksowany niż w trakcie tamtego spotkania - przyznał.
- Powoli się rozkręcamy i moim zdaniem... to był nasz najlepszy mecz w tym turnieju, ale wciąż nie pokazaliśmy wszystkiego, na co nas stać. Mam nadzieję, że najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu dopiero przed nami - zapowiada.
"Każda kolejna przeszkoda będzie coraz mniejsza"
W ćwierćfinale Islandczycy zmierzą się z gospodarzami, ale nie wygląda na to, by konfrontacja z Francją ich przerażała. - Piłkarze przeskoczyli ten płotek i każda kolejna przeszkoda na ich drodze będzie wydawała się coraz mniejsza. Takie zwycięstwo zmienia mentalność - uważa trener.
Zdaniem Ragnara Sigurdssona udało je się odnieść także dlatego, że Anglicy ich zlekceważyli. - Myśleli, że to będzie dla nich spacerek po parku. Ale my wierzyliśmy w swoje możliwości - opowiada zawodnik, który zdobył bramkę na 1:1 i doskonale dyrygował defensywą drużyny.
- Oni zaczęli bardzo dobrze, z dużą mocą, ale nasz wyrównujący gol nimi wstrząsnął. A gdy objęliśmy prowadzenie, zaczęli panikować. Bo jak wiecie, trudno jest zdobyć bramkę przeciwko Islandii - zaznaczył. W niedzielę o 21.00 wraz z kolegami będą chcieli to udowodnić na Saint-Denis przeciwko Trójkolorowym.
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl