Jeden z bohaterów meczu z Irlandią Północną Bartosz Kapustka zapewnił, że odciął się od wszystkich komentarzy względem jego osoby. - Do wszystkiego podchodzę ze spokojem - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej.
"Szalenie utalentowany 19-latek", "bardzo mądry, ułożony i ze świetnymi umiejętnościami" - to tylko niektóre z licznych komplementów pod adresem Kapustki za występ przeciwko Irlandii Północnej. 19-latek udowodnił słuszność decyzji selekcjonera reprezentacji Adama Nawałki, rozgrywając kapitalne zawody. Sam jednak zachowuje spokój.
- Wczoraj wyłączyłem wszelkie powiadomienia. Postanowiłem się odciąć. Nic wielkiego się nie przewróci w mojej głowie - zapewnił na wtorkowej konferencji prasowej.
- Do wszystkiego podchodzę ze spokojem. Za nami dopiero pierwszy mecz, kolejny krok przed nami. Ja robię nadal swoje. Nie czuję się jakimś większym zawodnikiem po tym spotkaniu. Myślę, że jeszcze wiele jest do udowodnienia - zapewnił.
"Przychodzi samo z siebie"
Eksperci podkreślają, że Kapustka mimo tak młodego wieku i debiutu na wielkim turnieju zagrał z Wyspiarzami tak, jakby pozbawiony był układu nerwowego.
- Lekki stres jest zawsze. Ja jednak zawsze, od dziecka, chcę się cieszyć grą. Myślę, że to wszystko przychodzi samo z siebie. Mam nadzieję, że tak zostanie - podkreślił.
W czwartek Polacy zagrają drugie spotkanie na tegorocznym Euro - z Niemcami. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy Nawałka znów da mu szansę od początku czy wcześniejszemu pewniakowi, zdrowemu już Kamilowi Grosickiemu.
- Nie nastawiam się, czy jestem pewniakiem do pierwszego składu. Zawsze chcę dać z siebie sto procent. Każdy z nas jest ambitnym człowiekiem. Najważniejszy cel to wygrać każdy kolejny mecz - zakończył.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl