"Wyjazd do Mar-a-Lago jest trochę jak wyjazd do Korei Północnej. Wszyscy wstają i klaszczą za każdym razem, gdy wchodzi Trump" - miał powiedzieć senator Lindsey Graham, jeden ze stronników byłego prezydenta i jedocześnie kandydata w obecnych wyborach. Mar-a-Lago to rezydencja Trumpa w Palm Beach na Florydzie, jedno z jego ulubionych miejsc, w którym jest miejsce i na wielką politykę, i na codzienne przyjemności, jak na przykład grę w golfa, której Trump jest wielkim entuzjastą. W czasie swojej prezydentury zdarzało mu się tam nawet przyjmować głowy państw, jak na przykład w kwietniu 2017 roku przywódcę Chin Xi Jinpinga.