Premium

Sojusze na rozdrożu, czyli tydzień, który wstrząsnął Europą i Polską 

Zdjęcie: RONALD WITTEK/PAP/EPA

"Możemy się spodziewać, że każda Rosja, nie tylko Rosja Putina, ale nawet Rosja mniej represyjna i bardziej otwarta na świat, będzie dążyć do podporządkowania sobie Ukrainy" - komentuje Jacek Stawiski, podsumowując mijający tydzień w polityce międzynarodowej. Dlatego zdaniem prowadzącego programy "Horyzont" oraz "Rozmowy na szczycie", zasadnicze znaczenie dziś ma, jaka będzie formuła państwowości ukraińskiej. 

Prawdziwa lawina wypowiedzi, komentarzy i przepowiedni, jaka przewala się przez Europę w ostatnich dniach dotyczy ni mniej, ni więcej tylko zasadniczych pytań, związanych z przyszłością Ukrainy, Europy i przymierza amerykańsko-europejskiego. To sprawia, że bardzo trudno jest dzisiaj wychwycić najważniejsze, długofalowe skutki najnowszych działań i zapowiedzi amerykańskiej administracji. Mimo to spróbuję wskazać najbardziej znamienne wyzwania, których możemy być świadkami, a które zostały uruchomione poprzez ogłoszenie wznowienia kontaktów Stanów Zjednoczonych z Rosją, dalej poinformowanie o pierwszych - na razie wstępnych - celach polityki amerykańskiej w Ukrainie i wreszcie zasygnalizowanie zmian w charakterze dotychczasowego sojuszu Ameryki i Europy.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam