Sekretarz obrony USA: członkostwo Ukrainy w NATO nierealne

Źródło:
TVN24, PAP
Sekretarz obrony USA: powrót do Ukrainy w granicach przed 2014 rokiem to cel nierealistyczny
Sekretarz obrony USA: powrót do Ukrainy w granicach przed 2014 rokiem to cel nierealistycznyTVN24
wideo 2/3
Sekretarz obrony USA: powrót do Ukrainy w granicach przed 2014 rokiem to cel nierealistycznyTVN24

Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth powiedział w środę w Brukseli, że członkostwo Ukrainy w NATO jest "nierealistyczne", ale możliwe jest porozumienie pokojowe. Za "nierealistyczny" uznał również powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku. Dodał, że USA nie wyślą do Ukrainy swoich wojsk.

W środę w Brukseli odbywa się posiedzenie Grupy Kontaktowej do Spraw Obrony Ukrainy z udziałem przedstawicieli administracji prezydenta USA Donalda Trumpa. W spotkaniu uczestniczył sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth, który przedstawił - jak sam powiedział - "podejście prezydenta Trumpa do wojny w Ukrainie".

- Zakończymy tę niszczącą wojnę i doprowadzimy do trwałego pokoju, tylko gdy połączymy sojuszniczą siłę z realistyczną oceną sytuacji na froncie (...). Musimy zacząć od tego, że powrót do Ukrainy w granicach przed 2014 roku to cel nierealistyczny - powiedział Pete Hegseth. Stwierdził, że "trwały pokój dla Ukrainy musi obejmować dobre gwarancje bezpieczeństwa" i nie może to być "Mińsk 3.0".

- Mając to na względzie, Stany Zjednoczone nie wierzą, że członkostwo w NATO dla Ukrainy to realistyczny cel porozumienia negocjacyjnego - mówił.

Hegseth dodał, że "pogoń za tym iluzorycznym celem tylko przedłuży wojnę i spowoduje więcej cierpienia". - Zamiast tego Ukraina powinna otrzymać wszelkie gwarancje bezpieczeństwa - ocenił szef Pentagonu.

Pete HegsethPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Hegseth: USA nie wyślą wojsk do Ukrainy

Sekretarz obrony USA powiedział również, że powojenne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy "muszą być wsparte przez siły europejskie i pozaeuropejskie".

- Jeśli ci żołnierze trafią jako siły pokojowe na Ukrainę, muszą być częścią misji spoza NATO - zaznaczył. Dodał, że siły te "nie mogą być objęte artykułem 5" Traktatu Północnoatlantyckiego, stanowiącego, że napaść na jednego członka sojuszu traktowany jest jak atak na całe NATO. Hegseth zapowiedział przy tym, że USA nie wyślą swoich wojsk do Ukrainy.

Hegseth: Polska jest wzorem

Pete Hegseth postulował zwiększenie wydatków na obronność w państwach NATO. Wyróżnił Polskę i Szwecję. - Dwa procent to za mało. Prezydent Trump wezwał do (zwiększenia wydatków na obronność do) 5 procent PKB i ja się z nim zgadzam. Zwiększenie zaangażowania we własne bezpieczeństwo to inwestycja na przyszłość - wyjaśnił.

Hegseth powiedział, że priorytetem dla USA jest zaangażowanie na Pacyfiku w zakresie odstraszania Chin.

Pete HegsethPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

- Ponieważ Stany Zjednoczone priorytetowo traktują te zagrożenia, europejscy sojusznicy muszą przewodzić, stojąc na czele. Razem możemy ustalić podział pracy, który zmaksymalizuje nasze przewagi odpowiednio w Europie i na Pacyfiku - powiedział.

- W pierwszych tygodniach jako sekretarz obrony pod przywództwem prezydenta Trumpa widziałem obiecujące oznaki, że Europa widzi to zagrożenie, rozumie, co należy zrobić, i podejmuje się tego zadania - zaznaczył.

Wskazał Szwecję, która "niedawno ogłosiła swój największy pakiet pomocy dla Ukrainy". - Chwalimy ich za zobowiązanie się do wydania 1,2 miliardów na amunicję i inne potrzebne materiały. Polska już wydaje 5 procent PKB na obronę, co jest wzorem dla kontynentu - ocenił.

- To pierwsze kroki, trzeba zrobić więcej - podsumował.

Autorka/Autor:sz

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET