To mogła być zupełnie inna rocznica 7 października. A przynajmniej dla rodziny Aleksa Dancyga - polsko-izraelskiego historyka, działacza na rzecz dialogu polsko-żydowskiego. Gdyby tylko doszło do podpisania porozumienia Izraela z Hamasem. Ale nie doszło. - Państwo zawiodło - oskarża Juwal, syn Aleksa.Artykuł dostępny w subskrypcji
Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku - miesiąc po napaści Hamasu na Izrael, w której zabito tysiąc Izraelczyków, a ponad dwustu porwano do Strefy Gazy - była szansa na uwolnienie kilku starszych mężczyzn, w tym Aleksa Dancyga. Benjamin Netanjahu odrzucił propozycję porozumienia przedstawioną przez Hamas.