|

Nieprzewidywalny Kamil, czyli wszystkie twisty Zaradkiewicza 

Kamil Zaradkiewicz
Kamil Zaradkiewicz
Źródło: Jacek Turczyk / PAP
To opis, który przewija się w wielu rozmowach: wybitny prawnik, nieprzewidywalny człowiek, intelektualnie przerasta większość swojego środowiska. Ale od środka zżera go poczucie krzywdy i niedocenienia. Chociaż po otrzymaniu czwartkowej nominacji na pełniącego obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, Kamil Zaradkiewicz może na chwilę zapomnieć o krzywdzie. Artykuł dostępny w subskrypcji

Za dwa tygodnie będzie obchodził urodziny. 48. Prawdopodobnie spędzi je w fotelu pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Wcześniej zdążył być już dyrektorem zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego u Andrzeja Rzeplińskiego oraz dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości u ministra Zbigniewa Ziobry. Mogłoby się więc wydawać, że Kamil Zaradkiewicz potrafi dogadać się z każdym. Nic bardziej mylnego.

Czytaj także: