Premium

Remont dzisiaj, wczoraj, niemal zawsze. Autostrada A4 - czemu jest tak droga?

Zdjęcie: TVN24

W ciągu ostatnich pięciu lat przez blisko 90 procent czasu jakiś fragment płatnego odcinka autostrady A4 między Krakowem a Katowicami był w remoncie. Jak to możliwe? Po zmianie władzy zapytaliśmy rządzących, czy zamierzają wreszcie ujawnić jeden z najbardziej tajemniczych dokumentów podpisanych w III RP - w sprawie budowy i eksploatacji na niecałe 61 kilometrów autostrady A4. Rząd Donalda Tuska niczego jednak nie planuje ujawniać, co więcej, zdążył już podpisać do tej umowy kolejny - rzecz jasna niejawny - aneks.

  • 61 kilometrów A4 między Krakowem a Katowicami to najdroższa autostrada w Polsce. Przejazd całym odcinkiem samochodem osobowym kosztuje 32 złote, czyli 52 grosze za kilometr.
  • Można odnieść wrażenie, że odcinek ten jest w permanentnym remoncie. Sprawdziliśmy, czy wrażenie to jest zgodne z rzeczywistością. Jest. W ciągu ostatnich pięciu lat remont trwał... 89 proc. czasu.
  • Dlaczego tak się dzieje? Można się tylko domyślać, bo podpisana przed laty umowa z rządem wciąż jest poufna. Wiadomo za to, że prace regularnie prowadziła m.in. spółka, która miała jeszcze niedawno tego samego właściciela, co Stalexport, czyli zarządca tego odcinka. 
  • Najwyższa Izba Kontroli już dwukrotnie (w 2010 i 2019 roku) wskazywała, że poufność trwającej już 27 lat umowy pomiędzy państwem a koncesjonariuszem A4 (spółką zarządzającą odcinkiem na podstawie koncesji) narusza konstytucyjne prawo obywateli do informacji. Żaden z rządów nie ujawnił jej zapisów.
  • Raz było bardzo blisko. Ujawnienie umowy w 2011 roku nakazał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, rozstrzygając spór między Stalexportem a miastem Jaworzno, które walczyło o to, by uruchomić w pełni węzeł autostradowy niezbędny do rozwinięcia tamtejszej strefy przemysłowej. Od korzystnego dla miasta wyroku skutecznie odwołała się pozwana strona, czyli resort infrastruktury i występujący w charakterze pomocniczym koncesjonariusz.
  • - O płatnym odcinku A4 można by nakręcić film sensacyjny - uważa Tomasz Tosza, ekspert w zakresie realizacji inwestycji drogowych. Zatrudniony dziś w warszawskim ratuszu, wiele do 2024 roku był zastępcą dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie. To on przez wiele lat - w imieniu miasta - toczył spór z koncesjonariuszem autostrady A4. I to on wskazuje, że od 27 lat autostrada "nie spełnia norm autostrady płatnej". Dlaczego więc kierowcy płacą za przejazd jak za zboże?
  • To od sześciu lat sprawdza szczecińska prokuratura. Bada, czy funkcjonariusze publiczni (kolejni ministrowie odpowiedzialni za transport i zależni od nich urzędnicy) dopuścili się niedopełnienia obowiązków w tej sprawie. Efekty?

Kup pan/pani bilet

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam