Na Hazach koło Rawicza (woj. wielkopolskie) kultywowany jest zwyczaj palenia żuru. To miejscowa tradycja, praktykowana tutaj od lat w Wielki Czwartek - niegdyś w każdym domostwie, dzisiaj w formie inscenizacji.
Zwyczaj polegał na zakopaniu w ogrodzie garnka z postnym żurem - zupą serwowaną przez cały okres wielkiego postu - biedną, bez dodatku smalcu, czy innej okrasy. Rozbicie i zakopanie garnka z żurem symbolizowało koniec wielkiego postu i bliskie nadejście Wielkanocy.
- Zawsze jak wielki post się kończył, to chłopocy z wioski razem z rodzinami chodzili za wieś, za domostwa, za stodoły, tam, gdzie nie było już żadnych budynków i palili ten niechciany postny żurek, który już wszystkim zbrzydł - mówi Katarzyna Klefas z Zespołu Regionalnego Wisieloki.
Ogień miał odstraszać złe duchy
Dzisiaj obrzęd ma formułę widowiska, które gromadzi mieszkańców i gości z zewnątrz. Stałymi elementami inscenizacji są przyśpiewki, nawiązujące do wielkanocnych tradycji, zakopywanie żuru oraz palenie ognia, który - jak dawniej wierzono - miał odstraszać złe duchy. Dawniej w ten sposób palono śmiecie zgromadzone po wiosennych porządkach.
- Palono miotły, podrzucano je w górę, przy tym dziewczyny śpiewały. Po zakończeniu całego zwyczaju palenia żuru zaczynały się zabawy, chłopacy szli w zaloty do dziewczyn - opowiada Klefas.
Czytaj też: Dzwony zamilkły, więc chłopcy biegają z klekotami. To wielkanocna tradycja, ale też zawody
Miejscowy folklor
W tym roku widowisko obrzędowe zorganizowane zostało w Zielonej Wsi, uznawanej za nieformalną stolicę Hazów, ale również w innych miejscowościach tego regionu widoczne były ognie i dymy.
- W Wydawach, Zawadach czy Ugodzie zawsze od lat, jak pamiętam z dzieciństwa, też uczestniczyłam w paleniu żuru. Tradycja ta utrzymała się do dzisiaj i cieszymy się z tego - mówi pani Elżbieta, mieszkanka Zielonej Wsi.
Hazy to jeden z najmniejszych mikroregionów folklorystycznych w Polsce, gdzie przetrwały dawne, oryginalne zwyczaje i tradycje. Widowisko przygotowane zostało przez Zespół Regionalny Wisieloki przy współpracy z innymi organizacjami, w tym wielkopolskimi dudziarzami. Zarówno starsi, jak i młodsi mieszkańcy mówią, iż cieszą się z faktu, iż kultywowany jest ten oryginalny zwyczaj palenia żuru.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24