Dwóch lekarzy i pielęgniarka - to pierwsze trzy osoby, które zostały zaszczepione na koronawirusa w Poznaniu. - Nic nie boli, nie ma powodów do niepokoju. Najlepszą terapią jest zapobieganie - powiedziała tuż po zabiegu oddziałowa Jolanta Łojko-Kołodziejczak.
Najpierw Warszawa, potem kolejne miasta. Szczepienia na COVID-19 ruszyły już także w Poznaniu. W południe szczepionki podano w Szpitalu Klinicznym im. Karola Jonschera Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego. Pierwsze dawki w regionie otrzymało dwoje lekarzy i pielęgniarka. To prof. Magdalena Figlerowicz, lekarz i konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych, Jolanta Łojko-Kołodziejczak, oddziałowa izby przyjęć oraz prof. Jarosław Szydłowski, kierownik kliniki laryngologii dziecięcej.
- Czuje się znacznie lepiej niż przed - powiedziała tuż po szczepieniu prof. Figlerowicz.
- Wszyscy pracujemy z dziećmi, które choroby obciążają. Dzięki tym szczepieniom mamy szansę leczyć i uczyć jak leczyć - zauważył z kolei prof. Szydłowski.
Do szpitala im. Jonschera w niedzielę rano dotarło 75 dawek szczepionki.
W Wielkopolsce akcję szczepień wśród swojego personelu medycznego przeprowadzi na razie sześć szpitali: w Lesznie, Koninie, Pile, Kaliszu oraz dwa szpitale w Poznaniu. Rzecznik wojewody wielkopolskiego przekazał, że szpital przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu i szpital w Lesznie rozpoczną szczepienia w poniedziałek, pozostałe cztery zaczną akcję już w niedzielę.
"Żeby przerwać to zło, postanowiłem się zaszczepić"
W województwie lubuskim pierwszą osobą zaszczepioną na COVID-19 był prof. Jerzy Sieńko, specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej. Zabieg odbył się w zakładzie radioterapii gorzowskiego szpitala. - Szczepionkę przywieziono o godz. 11.15, a profesor został zaszczepiony o godz. 12 – powiedziała Agnieszka Wiśniewska, rzecznik prasowy gorzowskiego szpitala.
- Żeby przerwać to zło, postanowiłem się zaszczepić - oświadczył prof. Sieńko. - Innym medykom, którzy nie chcą się szczepić, powiedziałbym: chcesz żyć, to zaszczep się. Ja chcę żyć, dlatego się zaszczepiłem. Poza tym mam 80-letniego ojca, którego nie chcę zarazić. Mam też pacjentów, których nie chcę zarazić. Szczepionka to jest szansa na pokonanie tej współczesnej zarazy – podkreśla profesor Jerzy Sieńko z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Pomorskiego Uniwersytetu w Szczecinie.
W Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie chęć poddania się szczepieniu zadeklarowało 30 procent procent personelu lecznicy, czyli nieco ponad 700 osób.
Pierwsze pięć osób zaszczepiono w Warszawie
W niedzielę rano w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie zaszczepiono pierwszą osobę na COVID-19 w Polsce. W obecności mediów pierwszą dawkę zaaplikowano Alicji Jakubowskiej, naczelnej pielęgniarce szpitala.
- Jestem z tego dumna, że zostałam wybrana - powiedziała Alicja Jakubowska przed szczepieniem, dziękując dyrektorowi. - Nie bolało - przyznała tuż po zabiegu, dodając z uśmiechem, że widać radość w jej oczach. - Apeluję do wszystkich Polek i Polaków, że warto się zaszczepić. To nasz pancerz ochronny - zachęcała naczelna pielęgniarka.
Dodała też, że "jeżeli chcemy wrócić do normalności i chcemy, żeby święta Wielkanocne nie były takie jak te Bożego Narodzenia, które mamy za sobą, apeluję o to, żeby się zaszczepić". - Jeżeli ktoś ma obawy, ja mogę osobiście zaszczepić – podkreśliła.
Tuż po Alicji Jakubowskiej zaszczepiono kolejne osoby: dyrektora Waldemara Wierzbę, ratownika Sławomira Butkiewicza, dr Agnieszkę Szarowską i diagnostę Angelikę Aplas. - Mam nadzieję, że Polacy tłumnie ruszą na szczepienia i wkrótce wrócimy do normalności - powiedziała Angelika Aplas.
Pierwszą osobę w Polsce zaszczepił dr Artur Zaczyński, dyrektor Szpitala Tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie.
"Od dziś możemy zacząć zmieniać naszą przyszłość"
Szczepionkę Comirnaty, wyprodukowaną przez firmy Pfizer i BioNTech, podaje się w dwóch wstrzyknięciach, zwykle domięśniowo w odstępie co najmniej 21 dni. Szczepienia poprzedza badanie kwalifikacyjne. Pierwsza transza szczepionek, która dotarła do Polski to 10 tys. dawek. Kolejny transport ma zawierać 300 tys. dawek. Do końca stycznia powinno dotrzeć do Polski 1,5 mln dawek. Zgodnie z planem, w pierwszej kolejności szczepione są osoby z grup priorytetowych, następnie wszyscy chętni, którzy od 15 stycznia będą mogli umawiać się na konkretny termin poprzez między innymi infolinię 989.
Od dziś możemy zacząć zmieniać naszą przyszłość. Mamy skuteczne narzędzie walki z epidemią. Teraz już w naszych rękach jest nasze jutro. Ważne, żebyśmy jak najbardziej gremialnie tego narzędzia użyli.
W niedzielę Ministerstwo Zdrowia podało, że nowych zakażeń jest 3678. Zmarło 57 osób.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24