Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i szef resortu sprawiedliwości nakazał umorzyć postępowanie dotyczące członków rodziny z Poznania, na teren której wtargnął 29-latek. Mężczyzna został śmiertelnie raniony nożem. Domownikom początkowo postawiono zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym. Minister zdecydował też o odwołaniu szefa Prokuratury Poznań-Grunwald, gdzie toczyło się postępowanie.
Chodzi o głośną sprawę z Poznania. Podczas szarpaniny z domownikami włamywacz został śmiertelnie ugodzony nożem. Wszystkim trojgu członkom rodziny w wieku od 18 do 83 lat przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka. Groziło im od roku do 10 lat więzienia. - Ilekroć będzie dochodziło do niewłaściwego interpretowania prawa przez organa prokuratury, organa ścigania, będę podejmował w takich wypadkach interwencje na korzyść osób broniących się - powiedział w środę Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości.
"Przykład wręcz książkowy obrony koniecznej", postępowanie ma być umorzone
Jak podkreślił, sprawa postawienia zarzutów udziału w bójce domownikom z Poznania wywołała emocje i oburzenie społeczne. - Chodzi o obronę rodziny przed groźnym napastnikiem, wielokrotnie karanym przestępcą, który z wielką agresją dopuścił się fizycznej napaści na ludzi cieszących się dobrą opinią, nieagresywnych, których winą było to, że znaleźli się na drodze ścieżki przestępczej wielokrotnie karanego kryminalisty - podkreślił.
Działania policji i prokuratury w tej sprawie ocenił negatywnie. - Mamy tu przykład wręcz książkowy obrony koniecznej, którą ta rodzina zastosowała wobec napastnika, a mimo to ludzie ci usłyszeli zarzuty kryminalne, zostali siłą rzeczy napiętnowani jako osoby podejrzane o popełnienie przestępstw, a nawet zobowiązano ich do stawienia się trzy razy w tygodniu na komisariacie policji, co już jest kompletnie niezrozumiałe i niezasadne w obliczu faktów i dowodów, które były znane - mówił Ziobro. Dodał, że w tym przypadku "doszło już do urzeczywistnienia wszystkich zachowań agresywnych ze strony napastnika".
Prokurator generalny zdecydował o cofnięciu zarzutów. - Wydaję polecenie Prokuraturze Rejonowej Poznań-Grunwald natychmiastowego umorzenia tego postępowania - powiedział.
Jednocześnie zdecydował o odwołaniu szefa Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. Zaznaczył, że to szef tej jednostki ponosi odpowiedzialność za wszystko, co się w niej dzieje.
Zginął na terenie posesji
Do zdarzenia doszło w czwartek 29 września późnym wieczorem przy ulicy Obozowej w Poznaniu. Wtedy to na teren jednej z posesji miał wtargnąć mężczyzna. Szczegóły zajścia opisywali dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego".
Czytaj też: Włamywacz został raniony nożem, nie żyje. Domownikom grozi więzienie. Zbigniew Ziobro komentuje
Z ich ustaleń wynikało, że huk tłuczonego szkła zwrócił uwagę domowników. Ci wezwali policję, a później wyszli przed dom sprawdzić, co się dzieje. Wtedy napastnik miał zaatakować jednego z mieszkańców. Z pomocą ruszył mu inny mężczyzna, którego włamywacz także obezwładnił i zaczął dusić. Wtedy - jak relacjonował dziennik - miała podbiec matka zaatakowanego mężczyzny i ugodzić włamywacza nożem. Mężczyzna uciekł i niedługo potem zmarł.
Ziobro: ta rodzina broniła się i miała do tego pełne, konstytucyjne prawo
Zbigniew Ziobro już 7 października skrytykował decyzję o przedstawieniu zarzutów w tej sprawie:
- W mojej ocenie mieliśmy tutaj do czynienia z klasycznym wystąpieniem wszystkich wymogów pozwalających na zastosowanie paragrafu 1 artykułu 25, czyli klasycznej ochrony koniecznej. Ta rodzina broniła się i miała do tego pełne, konstytucyjne prawo - podkreślił wtedy prokurator generalny.
Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem
Tak poznańscy śledczy komentowali decyzję o postawieniu zarzutów:
Minister sprawiedliwości: będzie postępowanie wyjaśniające
Ziobro w piątek na konferencji prasowej stwierdził, że po to w 2017 roku rozszerzono granice obrony koniecznej, by "napadnięty mógł bronić się bez obaw, że spotka go za to kara". Podkreślił, że napastnik, który 29 września wtargnął na teren posesji w Poznaniu miał "bogate, przestępcze dossier".
- To człowiek, który dopuszczał się całej gamy przestępstw: od kradzieży i włamania poprzez kradzieże rozbójnicze - powiedział Ziobro.
Dodał, że napastnik w momencie śmierci był - co wykazały badania krwi - pijany. To - w opinii ministra - potęgowało jego agresję. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że będzie chciał "uruchomić postępowanie wyjaśniające, które ustali, dlaczego postawiono tym osobom zarzuty karne".
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock