Nie mieli wątpliwości, chcą, żeby ich dzieci były bezpieczne, a to zapewniają właśnie szczepienia - tak mówią rodzice dzieci, które w czwartek przyjęły pierwszą dawkę preparatu przeciw COVID-19 w Poznaniu. Pracownicy przychodni, którą odwiedziła kamera TVN24, twierdzą, że zainteresowanie rodziców szczepieniami dla ich pociech jest duże.
W czwartek (16 grudnia) ruszyły szczepienia w grupie wiekowej 5-11 lat. E-skierowanie, na przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19, wystawiane jest automatycznie z chwilą skończenia przez dziecko pięciu lat. Resort zdrowia podał w środę, że już ponad sto tysięcy dzieci zostało zapisanych na szczepienie.
W punkcie przy Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Polnej w Poznaniu szczepienia zaczęły się rano. Na czwartek zarejestrowano tu 30 najmłodszych pacjentów. Jak pierwsze wrażenia? Najmłodsi mówili naszemu reporterowi, że było "pozytywnie" i obyło się "bez strachu". Jedna z dziewczynek mówiła o tym, dlaczego się szczepi. - Bo można być bezpiecznym i normalnie potem żyć. Rodzice mówili, że będzie można być zdrowym - powiedziała Estera, która przyszła dziś do punktu ze swoją mamą. Dziewczynka po szczepieniu dostała od medyków ciastko w nagrodę za odwagę.
"Zaszczepiłam dziecko, bo je kocham"
Mama Estery twierdzi, że nie miała żadnych wątpliwości. Od początku chciała zaszczepić córkę przeciw COVID-19. - Zaszczepiłam dziecko, bo je kocham. Chcę, żeby córka była bezpieczna, żebyśmy wszyscy byli bezpieczni. Chcę, żeby to piekło się skończyło. (...) Nie miałam żadnych wątpliwości. Czekaliśmy na coś, co sprawi, że będziemy mogli żyć normalnie. Szczepimy się przeciwko gruźlicy, ospie to i teraz jest to naturalne - opowiada TVN24 pani Monika.
Jak mówi mama Estery, jej córka bardzo martwiła się o zdrowie starszych domowników. - My mieszkamy z moim teściem. Mamy też choroby współistniejące, ale przecież coraz częściej słyszy się też, że i u dzieci pojawiają się coraz większe komplikacje. Chcemy się tego pozbyć. A rozmawiamy w domu, bo lubię, kiedy dzieci są świadome - dodaje pani Monika.
Pozostali rodzice dzieci wypowiadali się w podobnym tonie. - Mam nadzieję, że dzięki temu szczepieniu moje dzieci rozumieją, że wrócimy do normalności, takie jest założenie, taki jest cel. Dzieci będą zdrowe, zabezpieczone i to jest teraz najważniejsze - powiedział jeden z ojców.
Po szczepieniu mali pacjenci otrzymali słodki upominek. Od razu wyznaczono im też termin na przyjęcie drugiej dawki preparatu. Kolejna wizyta w przychodni za cztery tygodnie.
Lekarze: długo czekaliśmy na ten moment
- Długo czekaliśmy na ten moment. Dzieci stanowią ważne ogniwo w rozpowszechnianiu zakażeń wirusowych. (...) Dziś (czwartek - red.) mamy 30 pacjentów, jutro 20. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie ich coraz więcej - mówił TVN24 prof. dr hab. Jerzy Szczapa, neonatolog i pediatra, który dziś kwalifikował dzieci do szczepienia.
Przychodnia przy szpitalu przy ulicy Polnej jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 12. Jeżeli będzie duże zainteresowanie i pojawi się taka potrzeba, to jest możliwość wydłużenia godzin pracy punktu. - Zamówione mamy w tej chwili sto dawek i one już są zaplanowane. Jeszcze przed świętami do tej setki dobijemy. Dlatego wkrótce przyjedzie kolejne sto dawek, żebyśmy mogli też szczepić po świętach. Także zainteresowanie jest bardzo duże – powiedziała Joanna Bzdurska, pielęgniarka epidemiologiczna.
- Przede wszystkim rodzice powinni mieć świadomość, że te szczepienia w istotny sposób przyczyniają się do zapobieżenia ciężkiemu uszkodzeniu związanemu z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. Musimy pamiętać, że średnio to zakażenie trwa około czterech tygodni, ale u części dzieci rozwija się przewlekły zespół związany z ciężkimi uszkodzeniami - tłumaczył prof. dr hab. Jerzy Szczapa.
W Wielkopolsce punkty szczepień złożyły zamówienia na 100 tysięcy dawek szczepień dla dzieci. Do tej pory dojechało nieco ponad 11 tysięcy.
Szczepienia dzieci krok po kroku
Rejestracji dziecka można dokonać, dzwoniąc na całodobową infolinię 989, kontaktując się z wybranym punktem szczepień, korzystając ze strony internetowej pacjent.gov.pl - rejestracji można dokonać tylko za pomocą szybkiej rejestracji bez Profilu Zaufanego. Można również wysłać SMS o treści "SzczepimySie" na numer 664 908 556 lub 880 333 333.
Kwalifikację do szczepienia dzieci wykonuje lekarz z ważnym prawem wykonywania zawodu, również lekarz stażysta i lekarz rezydent. Jak wygląda taka procedura? - To kwestia wypełnienia przez rodzica kwestionariusza. Z dzieckiem musi być opiekun prawny (najczęściej rodzic lub osoba ustanowiona decyzją sądu opiekuńczego lub notarialnie przez rodziców - red.), osoba dorosła. Wypełniany jest arkusz, na którym są te same pytania co w przypadku dorosłych. Jeżeli nie stwierdza się przeciwwskazań, dziecko jest zdrowe, wszystko jest w porządku, to w tych badaniach generalnie należy stwierdzić, że wszystko jest okej i nie musi być wykonane badanie fizykalne - opisała na antenie TVN24 doktor Karolina Pyziak-Kowalska, koordynator ds. szczepień w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie.
- Jeżeli dziecko będzie zgłaszało kaszel, katar, ból gardła, to lekarz zbada je i sprawdzi, czy może dopuścić do szczepienia czy trzeba to odroczyć o kilka dni - wyjaśniła. Schemat szczepienia jest dwudawkowy przy zachowaniu rekomendowanego odstępu co najmniej 21 dni między dawkami. Szczepienia wykonywane są preparatem Pfizer/BioNTech. Dzieci otrzymują 1/3 dawki, którą normalnie przyjęłaby dorosła osoba.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24