- Nie Kraków, nie Poznań, ale Mory są drugą polską miejscowością po Warszawie, do której dojedzie metro. Bo stacja techniczno-postojowa jest przynajmniej w części na terenie wsi Mory, które liczą 122 mieszkańców - zauważył podczas wtorkowej konferencji prasowej Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Oczywiście dotarcie pociągów poza obszar stolicy jest umowne, bo pierwsza pasażerska stacja - Karolin - będzie już w jej granicach, przy Połczyńskiej. Natomiast część ogromnego, 30-hektarowego obszaru, na którym powstaje baza dla pociągów metra, faktycznie znajduje się na terenie sąsiedniej gminy. - Chodzi o fragment w zachodniej części działki. Część jest w miejscowości Mory, w gminie Ożarów Mazowiecki, która czerpie z tego wielką radość, bo po pierwsze to prestiż, a po drugie przychody z tytułu użyczenia działki - powiedział nam później Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gülermak, generalnego wykonawcy.
Tunelem na powierzchnię
Na budowie pracuje codziennie około tysiąca osób. Na stacji Karolin zakończyły się prace konstrukcyjne, trwają roboty murarskie i wykończeniowe. Nie ma jeszcze wind czy ruchomych schodów. W ostatnich dniach zainstalowano natomiast dwa potężne wentylatory. W sytuacji awaryjnej będą w stanie wypompować nawet 250 tysięcy metrów sześciennych powietrza. Nad wentylatorami zainstalowano suwnicę, bo gdyby zaszła potrzeba naprawy lub wymiany, bez niej nie dałoby się ich przetransportować.
Pawilony wejściowe nie zaskakują wyglądem. - Będą wykończone w betonie architektonicznym i szkle. Są to takie wejścia, jakie warszawiacy znają z innych stacji metra. To lekkie konstrukcje, przyjazne oku - oceniła Anna Bartoń, rzeczniczka Metra Warszawskiego.
Za stacją znajduje się ostatni tunel drugiej linii metra. Ma 394 metry długości i 19,5 metra szerokości, pomieści cztery tory. Prowadzi lekko pod górę, pociągi będą nim wyjeżdżać na powierzchnię. W środku na razie goły beton. - Przystępujemy do wykonania podbudów i robót torowych. Te prace zakończą się wiosną przyszłego roku, tak, żebyśmy w późne wakacje mogli przystąpić do testów z pociągami - zapowiedział Bartosz Sawicki.
Centrum dowodzenia
Tunelem weszliśmy na stację techniczno-postojową Mory, gdzie wszystkie tory już leżą, łącznie jest ich około 20 kilometrów. Na działce znajduje się kilkanaście budynków, w tym dwie ogromne elektrowozownie do garażowania, przeglądów i napraw pociągów oraz hala z myjnią.
Ale pierwsze, co rzuca się w oczy to wysoki budynek nastawni, który wygląda jak wieża kontroli lotów na małym lotnisku. Według Sawickiego, porównanie jest jak najbardziej zasadne. - To centrum dowodzenia, serce i mózg tego miejsca. Stąd operator będzie kierował ruchem pociągów na terenie STP - opisywał. Sterowanie będzie odbywało przede wszystkim na podstawie elektroniki, ale wysoka konstrukcja z dużymi oknami umożliwi także kontakt wzrokowy.
Wyzwania i problemy
Przedstawiciel Gülermaka opowiadał o wyzwaniach, z jakimi mierzyli się inżynierowie i budowlańcy.
- Sąsiedztwo torów kolejowych było utrudnieniem pod kątem logistyki budowy. Wszystkie prace ciężkie musiały uwzględniać ciągłość ruchu kolejowego. Nie mogliśmy sobie pozwolić na jakiekolwiek przerwy i utrudnienia dla jeżdżących pociągów, zwłaszcza, że jest to główna arteria prowadząca na zachód - tłumaczył Sawicki. - Kolejnym wyzwaniem była przebudowa linii wysokiego napięcia. Wszystkie słupy, które znajdowały się na tym terenie, zostały skablowane i przeniesione pod ziemię. W części wschodniej właścicieli jednej z działek długo odwoływał się w procedurach administracyjnych, więc teren został przejęty późno. To była jedna z przyczyn przedłużenia kontraktu - wyjaśniał.
O problemach z wywłaszczeniem betoniarni pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Ta przeszkoda była ostatnią, ale nie jedyną. Wcześniej rozpoczęcie prac zablokowała pandemia i skokowy wzrost cen w budowlance. To sprawiało, że podpisaną w 2018 roku trzeba było renegocjować. Prace ruszyły dopiero w 2023 roku.
Ile potrwają odbiory?
Aktualny termin ich zakończenia to 8 listopada 2026 roku. - Uruchomienie metra dla pasażerów zależy od odbiorów. Do 8 listopada musimy zakończyć prace i zgłosić obiekty do odbioru do nadzoru budowlanego - powiedział nam rzecznik wykonawcy. I przyznał, że przed inspektorami "ogrom pracy": trzy stacje pasażerskie, tunele między nimi oraz stacja techniczno-postojowa z kilkunastoma budynkami. - Czasy są niespokojne, więc spodziewamy, że te kontrole będą bardzo szczegółowe - dodał.
Kontrole wszystkich instytucji potrwają co najmniej kilka tygodni, ale bardziej prawdopodobne, że nawet kilkanaście. Co znaczy, że pierwsi pasażerowie skorzystają z nowych stacji na przełomie 2026 i 2027 roku.
- Zwykle nie czekamy na ostatnią chwilę. Przygotowujemy się wcześniej, prowadzimy wizyty studyjne dla przedstawicieli nadzoru budowlanego, żeby mieli okazję zapoznać się z pierwszą dokumentacją i obiektem, żeby nie tracić czasu i nie zaczynać od zera w momencie zgłoszenia. Mamy to przećwiczone - uspokajał Bartosz Sawicki.
Przypomnijmy: turecki Gülermak wraz z włoskim Astaldi wybudował centralny odcinek drugiej linii warszawskiego metra, a samodzielnie trzy stacje na Woli, oddane pięć lat temu.
Duże wsparcie unijne
Budowa ostatniego odcinka metra wraz z zakupem ośmiu nowych pociągów będzie kosztować trzy miliardy złotych, z czego 1,1 miliarda pochodzi z funduszy unijnych. - Druga linia metra jest najwierniejszym klientem funduszy europejskich od 2015 roku - zauważył Jan Szyszko. A sekretarz miasta Maciej Fijałkowski wyliczał, że bez unijnego wsparcia zamiast 21 stacji metra, powstałoby tylko siedem, maksymalnie 10.
Na pytanie, czy Unia Europejska będzie tak hojna dla warszawskiego metra, które do 2050 ma liczyć pięć linii, wiceminister w resorcie Funduszy i Polityki Regionalnej, odpowiedział: - Nie wyobrażam sobie, żeby projekty transportu publicznego, zwłaszcza szynowego, nie były traktowane priorytetowo w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej.
Zastrzegł, że nowe linie będę budowane "w zgodzie z nowymi zapisami o ochronie ludności", czyli mają spełniać również funkcję schronów.
Lokalizacje nowych stacji
Trzy nowe stacje na ostatnim odcinku drugiej linii metra to: Lazurowa - przy skrzyżowaniu Górczewskiej i Lazurowej; Chrzanów - przy skrzyżowaniu Rayskiego i Szeligowskiej; Karolin - przy Połczyńskiej na wysokości marketów budowlanych.
Autorka/Autor: Piotr Bakalarski
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: B.Buk / UM Warszawa