"Mistrzyni ucieczek" ruszyła na podbój świata

Kumari ruszyła już w drogę do nowego domu
Pandki rude w poznańskim zoo
Źródło: Zoo Poznań
Wagarowiczka, uciekinierka, "osobowość roku" - pandka ruda Kumari opuściła poznańskie zoo i jest w drodze do swojego nowego domu w Czechach. "Mamy nadzieję, że czeka ją spokojne, bambusowe życie" - piszą pracownicy zoo i wspominają o słynnej ucieczce zwierzęcia.

Kumari to młoda pandka ruda, która przyszła na świat w ubiegłym roku w poznańskim zoo. To były pierwsze takie narodziny od 20 lat. Już wtedy zrobiło się o niej głośno. Ale prawdziwą sławę zyskała za sprawą brawurowej ucieczki z zoo do pobliskiego szpitala. Teraz zwierzę zaczyna nową przygodę.

O pandce zrobiło się głośno, gdy uciekła z poznańskiego zoo
O pandce zrobiło się głośno, gdy uciekła z poznańskiego zoo
Źródło: Patryk Siekierski

Ogród zoologiczny poinformował, że zwierzę ruszyło w drogę do zoo w Uściu nad Łabą w południowo-zachodnich Czechach.

"Mamy nadzieję, że czeka na nią spokojne, bambusowe życie. Ale zanim odpłyniemy w melancholijne wzruszenia... przypomnijmy jedno: to nie była zwykła panda. To była Kumari, mistrzyni ucieczek, która z gracją i uporem godnym himalajskiej wojowniczki wybrała się na małą wycieczkę po Poznaniu, testując refleks opiekunów i nerwy całej ekipy. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze - choć emocji dostarczyła więcej niż niejeden serial" - napisało zoo.

Zoo poinformowało, że nowy dom Kumari będzie w Czechach
Zoo poinformowało, że nowy dom Kumari będzie w Czechach
Źródło: Patryk Siekierski

Nie zabrakło też życzeń. "Z całego serca życzymy Ci szczęścia, nowych przyjaciół, bujnych koron drzew i dużo spokoju… ale błagamy, nie testuj czeskich ogrodzeń, okej?" - czytamy w mediach społecznościowych ogrodu.

Zgłosiła się do szpitala

Pandki rude to drapieżniki, choć jedzą przede wszystkim rośliny, głównie pędy bambusa. Na wolności występują u podnóży Himalajów, dlatego polska zima jest im niestraszna. Choć nazywane są pandami, nie są spokrewnione z pandą wielką. Raczej prowadzą samotniczy tryb życia. Najbardziej aktywne są o zmierzchu.

O pandce Kumari zrobiło się głośno w lutym, kiedy najprawdopodobniej ktoś uszkodził ogrodzenie jej wybiegu, a ona wykorzystała nadarzającą się okazję, by czmychnąć. Uciekinierki poszukiwano przez kilka godzin. Ogród zoologicznych apelował w mediach społecznościowych o natychmiastowy kontakt z placówką, gdyby ktoś przypadkowo natknął się na zwierzę.

Kumari ruszyła już w drogę do nowego domu
Kumari ruszyła już w drogę do nowego domu
Źródło: Patryk Siekierski

Jeszcze tego samego dnia, przed godziną 18 zoo poinformowało o szczęśliwym finale sprawy. "Z radością informujemy, że nasza zaginiona pandka ruda została odnaleziona i bezpiecznie wróciła ze swoich wagarów pod opiekę naszych opiekunów!" - podano w komunikacie.

Okazało się, że zwierzę wybrało się na teren szpitala im. Józefa Strusia. Kumari znajdowała się na wewnętrznym parkingu szpitalnym, zlokalizowali ją strażnicy miejscy. W odławianiu brały udział dwa ekopatrole, strażacy oraz pracownicy zoo.

Populacja pandek rudych maleje przez utratę siedlisk i kłusownictwo.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: