Odnalazła się "Gwiazda". Suczkę skradziono ze schroniska

Informacje o odnalezieniu psa, który zniknął z poznańskiego schroniska, potwierdza dyrektor Usług Komunalnych, które nadzoruje placówkę. - Nadal nie wiemy, kto ukradł pieska. Trafił do fundacji AST, gdzie będzie przechodził dwutygodniową kwarantannę - przekazał w rozmowie z tvn24.pl Maciej Dźwig.

Suczkę odnaleziono w Szamotułach, około 40 km od Poznania. - Wyrzucono ją tam w piątek. Znalazła ją pani Sylwia, która skontaktowała się z nami w tej sprawie. Pojechaliśmy do schroniska, odebraliśmy małą i przywieźliśmy do Warszawy - mówi Katarzyna Kordowska z Fundacji AST.

O suczce błąkającej się w okolicach Szamotuł, pani Sylwia poinformowała na fanpage'u fundacji na jednym z portali społecznościowych:

"Słuchajcie, dziś u nas, okolice Szamotuł, biegała bardzo podobna sunia.(...) jest bardzo podobna i w tym samym wieku raczej" - napisała.

Kolejnego dnia psa przekazała fundacji. Suczka, nazywana przez internautów "Gwiazdą" zyskała też nowe imię - Lukrecja.

"Po 5 września dopiero będziemy mogli myśleć o przekazaniu jej osobom trzecim. Póki co dajemy sobie kilka dni na ocenienie charakteru, nawyków suni, stanu zdrowia, aby móc pod tym kątem dobierać dom" - poinformowała fundacja na swoim fanpage'u.

O porzuconej suczce Stafforda pierwszy raz pisaliśmy w czwartek. W zaroślach przy Drodze Dębińskiej szczeniaka zauważyli pracownicy Energobudu. Uwolnili go strażnicy miejscy, którzy oddali go do schroniska dla zwierząt przy ul. Bukowskiej.

Jeszcze tej samej nocy w tajemniczych okolicznościach zniknęła ze schroniska. Kradzieżą psa zszokowany był Maciej Dźwig: - U nas jest 350 psów, to nie takie proste znaleźć konkretnego psa i zostać niezauważonym. Ktoś raczej musiał wiedzieć, gdzie on się znajduje - tłumaczył w piątek.

Autor: FC//par / Źródło: TVN 24 Poznań