Nie żyje trzyletnie dziecko, które trafiło w środę do szpitala w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) z objawami zatrucia. W szpitalu są również ciężarna matka dziecka i jej druga córeczka w wieku 7 lat. Prawdopodobnie wszyscy zatruli się oparami środka na gryzonie, który rozłożyli w pastylkach wokół domu.
Około godziny 9 rano w środę policja otrzymała zgłoszenie od lekarza dyżurnego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Nowym Tomyślu o śmierci trzyletniego dziecka, które trafiło na oddział z objawami zatrucia - przekazała młodsza aspirant Maja Pietruńko z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
Jak się okazało, do szpitala Nowym Tomyślu trafiła też 7-letnia siostra dziewczynki i matka dziecka. Kobieta jest w ciąży, została przetransportowana na oddział ginekologiczny w Poznaniu.
Policja i prokuratura nie informują o ich stanie.
Policja ustala przyczyny i okoliczności śmierci dziecka
Pod nadzorem prokuratury trwa ustalanie przyczyn i okoliczności śmierci dziecka. - Ustaliliśmy że kilka godzin wcześniej został użyty na terenie domostwa środek chemiczny na myszy. Preparat w formie pastylek był użyty na zewnątrz budynku. Podejrzewamy, że silne opary tego preparatu mogły być przyczyną zatrucia. Wspólnie z prokuraturą będziemy to badać - przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Rodzina samodzielnie miała rozkładać te pastylki.
CZYTAJ TEŻ: Bliźnięta w szpitalu po zatruciu oparami środka do zwalczania gryzoni. Stan dzieci jest ciężki
W piątek ma się odbyć sekcja zwłok zmarłej dziewczynki.
Według RMF24, które pierwsze poinformowało o zdarzeniu, rodzina do szpitala w Nowym Tomyślu przyjechała z powiatu grodziskiego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24