Czerwoną kartkę od wyborców otrzymali prawicowi kandydaci w Poznaniu. Państwowa Komisja Wyborcza podliczyła już głosy oddane w pierwszej turze wyborów prezydenckich w stolicy Wielkopolski.
Tutaj – bez większego zaskoczenia – największym poparciem cieszy się Rafał Trzaskowski, który uzyskał 44,16 proc. głosów. To wynik o trzy punkty procentowe niższy niż w 2020 roku, ale i tak dający mu miażdżącą przewagę nad kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Karol Nawrocki otrzymał zaledwie 14,65 proc. głosów. W poprzednich wyborach ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda mógł wówczas liczyć na 22,98 proc. głosów.
Na podium znalazł się również Adrian Zandberg, który uzyskał 10,84 proc. głosów. Równie dobry wynik udało mu się uzyskać też we Wrocławiu (10,53 proc.) czy w Warszawie (8,48 proc.).
Jeśli chodzi o Poznań, to tuż za liderem Razem znalazł się Sławomir Mentzen (9,96 proc.). Na dalszych lokatach: Magdalena Biejat (6,98 proc.), Szymon Hołownia (6,07 proc.), Grzegorz Braun (3,25 proc.), Joanna Senyszyn (1,77 proc.), Krzysztof Stanowski (1,42 proc.).
Frekwencja wyniosła 74,86 proc.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Młodzi mieli swoje typy
Wysoki wynik w stolicy Wielkopolski uzyskał Adrian Zandberg. Niewykluczone, że ten sukces zawdzięcza przede wszystkim młodym wyborcom, którzy już w prawyborach przeprowadzonych we wszystkich szkołach ponadpodstawowych najwięcej głosów oddali na Rafała Trzaskowskiego i właśnie Adriana Zandberga. I to tych dwóch polityków chcieli zobaczyć w drugiej turze wyborów.
Jeden mówił o "marionetce", drugi o konieczności zakończeniu "POPiS-u"
Podczas kampanii wyborczej w Poznaniu pojawili się obaj faworyci najmłodszych wyborców. Wiec Rafała Trzaskowskiego odbył się pod koniec kwietnia. Kandydat PO mówił wówczas, że "stawianie na równość to jest najważniejsze zadanie prezydenta Rzeczpospolitej, żeby wszyscy, niezależnie od tego, gdzie się urodzili, gdzie mieszkają, mieli szansę na najlepsze usługi publiczne, na dobrą szkołę, na transport publiczny, na dobrą opiekę zdrowotną". Stwierdził również, że "nie ma zgody na kolejną marionetkę Kaczyńskiego".
Adrian Zandberg pojawił się w stolicy Wielkopolski w piątek. To tutaj zakończył swoją kampanię wyborczą. Na jego spotkanie na placu Kolegiackim przyszło kilkaset osób. - Ta niedziela to będzie początek końca POPiS-u. W tę niedzielę wyślemy Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska na emeryturę. Idziemy po nich - mówił polityk.
Zebrani na wieczornym wiecu - głównie młodzi ludzie - skandowali w czasie wystąpienia Zandberga hasła takie jak "Precz z POPiSem", "Atom", "Razem", "Adrian" czy "Damy radę".
Autorka/Autor: aa/PKoz
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock