MTP "sieje" propagandę. Sierpy, młoty i uśmiechy, wszystko z lat 50.

Postaci na plakatach musiały być obowiązkowo uśmiechnięte
Postaci na plakatach musiały być obowiązkowo uśmiechnięte
Źródło: Archiwum MTP

Państwo walczy ze spekulantami i obszarnikami, którzy alkoholem chcą otumanić wiejską biedotę... Z każdym rokiem, a tym bardziej kolejnym planem pięcioletnim, Polska Ludowa rośnie w siłę... Takie i wiele innych "prawd" głębokiej komuny wyczytać można z plakatów opublikowanych przez Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Najwcześniejsze z zaprezentowanych plakatów pochodzą z lat 50.

- Był to okres naprawdę głębokiego komunizmu i zdecydowanie nieciekawe czasy - przypomina Tomasz Mikszo, archiwista MTP. - Te plakaty wisiały w świetlicach szkolnych, na wsiach, jak również zapewne gdzieś na targach. Propaganda była wówczas dość brutalna i prosta w przekazie, tzw. kawa na ławę, co jest piękne i wspaniałe do oglądania po tylu latach. Kobieta na traktorze, wszyscy uśmiechnięci, rolnik z sierpem lub kosą, robotnik z młotem, takie to były czasy - mówi.

Małe dzieła sztuki

Plakaty miały nie tylko przekazywać ważne propagandowe treści. Równie ważne było ich wykonanie.

- To coś więcej niż zwykły plakat propagandowy. Tu są kolaże, ciekawa grafika i niebanalne podejście do tematu - zauważa Mikszo.

Plakaty propagandowe z głębokiego PRL-u

Jak podkreśla, tamte lata w Polsce były czasem latami bardzo powolnych przemian. - Niektóre rejony były wręcz zacofane. To właśnie wtedy w wielu wsiach po raz pierwszy zawitało radio - wyjaśnia. "Odbiornik radiowy to informacja, nauka i miła rozrywka" - głosił slogan z plakatu.

Mówią więcej niż słowa

Zdaniem archiwisty MTP te obrazy, zdjęcia i hasła mówią o tamtych czasach i systemie więcej niż mogliby powiedzieć ludzie wtedy żyjący.

- Jak ktoś na to popatrzy i umieści w tamtych latach to więcej się dowie, niż jakbyśmy chcieli spytać ówczesnego chłopa, który pewnie ze stresu nie powiedziałby nam nic - śmieje się Mikszo.

Często zabiegi ówczesnej propagandy były szyte bardzo grubymi nićmi, jak na plakacie, gdzie widać polskich chłopów uczących się na Ukrainie. Na plakacie opatrzonym hasłem "Chłopi polscy - zwiedzając kołchozy Ukrainy - na własne oczy przekonali się o wyższości socjalistycznej gospodarki".

- Szkoda, że nie spotkali jeszcze Chruszczowa, który nie powiedział im jak sadzić kukurydzę. Mnie, jak mi o tym opowiadał dziadek, wprost nie chciało się wierzyć. Ale jak widać faktycznie tak było. Żadna fotografia nie jest zrobiona jako piękno krajobrazu. W każdej musi być zawarta myśl, idea, wszystko podporządkowane jedynej i słusznej linii - tłumaczy Mikszo, dodając, że jeśli ktoś z młodego pokolenia pochyli się na chwilę nad tymi plakatami i zastanowi, będzie wiedział, że odniósł sukces.

Autor: kk, fc/iga / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: