Policjanci z Kalisza (Wielkopolska) nagrali kamerą samochodową "wyczyny" motocyklisty, łamiącego na ich oczach przepisy drogowe. Nie dość, że kilkakrotnie nieprzepisowo wyprzedzał, to jeszcze znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.
Patrol kaliskiej drogówki zauważył motocyklistę wyprzedzającego "na trzeciego", w momencie, kiedy z przeciwka nadjeżdżał samochód. Policjanci ruszyli za piratem, ale ten na chwilę zniknął im z pola widzenia.
Brawura na dwóch kółkach
Kiedy motocyklista znalazł się ponownie w zasięgu ich wzroku, ponownie był w trakcie niebezpiecznego manewru.
- Wyprzedzał na oznakowanym skrzyżowaniu nie stosując się do podwójnej linii ciągłej. Dodatkowo wykonane pomiary prędkości wykazały, że na odcinku gdzie dozwolona była prędkość do 50 km/h kierujący motocyklem poruszał się z prędkością 92 km/h. Natomiast w miejscu gdzie obowiązywało ograniczenie do "sześćdziesiątki", jechał z prędkością aż 156 km/h - informuje Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji.
Policjanci zatrzymali 40-letniego motocyklistę i ze względu na jego brawurową jazdę, a także rażące naruszenie przepisów, od razu zabrali mu prawo jazdy. Dokument wraz z wnioskiem o ukaranie zostanie przesłany do sądu.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Kalisz