Porusza się bardzo powoli, jest lekko skulony i niedowidzi. To nie przez wiek, a przez człowieka. Policjanci z Czarnkowa (woj. wielkopolskie) ustalają, kto postrzelił rocznego psa. W ciele zwierzęcia znajduje się 56 pocisków. Policja ustala świadków, którzy mogą pomóc dotrzeć do osoby, która tak dotkliwie zraniła zwierzę.
Policjanci z Czarnkowa przyjęli zawiadomienie dotyczące znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Zgłoszenie złożyła kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt w Obornikach. - Z relacji zgłaszającej wynika, iż zwierzę miało mieć około 56 ran postrzałowych na całym ciele – powiedziała st. asp. Justyna Przybył z czarnkowskiej policji.
56 ran
Rannego psa znaleziono w rowie przy obwodnicy Czarnkowa (woj. wielkopolskie) pod koniec czerwca. - Nasz pracownik otrzymał informację z policji o tym psie. Pojechał na miejsce sprawdzić, co się stało. Zwierzę wyglądało, jakby uległo wypadkowi. W związku z tym, zgodnie z procedurą, wezwano weterynarza, który ma odpowiednią umowę z gminą - opowiada Iwona Jindra ze schroniska "Azorek" w Obornikach.
Po kilka dniach od zdarzenia zwierzę trafiło do placówki w Obornikach, a ta poprosiła o konsultację zaprzyjaźnionego weterynarza. - Już po wywołaniu pierwszego zdjęcia rentgenowskiego byliśmy wszyscy w szoku. W obrębie samej głowy znaleźliśmy około 26 pocisków. Istniało ryzyko, że zwierzę jest też postrzelone w inne miejsca. Dlatego rozszerzyliśmy badania radiologiczne i niestety w innych partiach również znaleźliśmy ponad 20 pocisków - mówi weterynarz Marcin Czerwiński.
Pociski znajdowały się niemal wszędzie: w głowie, w okolicach ud i kręgosłupa oraz w klatce piersiowej. - Po ustabilizowaniu stanu ogólnego pies zostanie zakwalifikowany do operacji. Prawdopodobnie będzie ich kilka, a to wynika z różnej lokalizacji i głębokości poszczególnych pocisków. Zaczniemy od usunięcie tych, które są przy kluczowych narządach - tłumaczy Czerwiński.
Już wiadomo, że ranne zwierzę nie odzyska wzroku, bo gałki oczne są uszkodzone. - Jak już zakończymy leczenie, to naszego pacjenta będzie czekała jeszcze długa praca z behawiorystą - dodaje weterynarz.
Szukają sprawcy, ale i właściciela psa
- W związku ze złożonym zawiadomieniem policjanci w ciągu najbliższych dni będą ustalać świadków, którzy mieliby jakiekolwiek informacje na temat rannego zwierzęcia – wskazała Przybył. Dodała, że funkcjonariusze chcą pozyskać dokumentację udzielonej psu pomocy weterynaryjnej oraz spróbują ustalić zarówno sprawcę postrzelenia czworonoga jak i właściciela zwierzęcia.
Policja zwróciła się z apelem o kontakt do wszystkich osób, które miałyby jakiekolwiek informacje na temat okoliczności tego zdarzenia, a w szczególności do tych, którzy 25 czerwca poruszali się drogą wojewódzką nr 178 na odcinku pomiędzy Brzeźnem a Śmieszkowem.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi od trzech miesięcy pozbawienia wolności do pięciu lat więzienia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Schronisko Azorek w Obornikach