Ukradł ze sklepu tysiąc zdrapek i zanim policja do niego dotarła, zdążył wszystkie sprawdzić. Szczęście się do niego nie uśmiechnęło, a do tego czeka go teraz proces i grozi mu więzienie.
Policjanci z Białośliwia (woj. wielkopolskie) otrzymali zgłoszenie od właściciela jednego z tamtejszych sklepów: ktoś ukradł większość zdrapek z loterii. - Mężczyzna nie miał żadnych podejrzeń, kto mógł dokonać przestępstwa. Pokrzywdzony po przeliczeniu towaru przekazał policjantom, że ze sklepu zniknęło około tysiąca zdrapek - podała Żaneta Kowalska, rzeczniczka pilskiej policji. Funkcjonariusze szybko ustalili, że sprawcą kradzieży jest mężczyzna, który sporadycznie pomagał właścicielowi sklepu w jego prowadzeniu: sprzątał obiekt i wykładał towar.
Zatrzymany 55-latek przyznał się do kradzieży. Okazało się, że zanim zatrzymali go funkcjonariusze, zdołał zdrapać wszystkie skradzione losy. Wygrał zaledwie około 100 zł. Miłośnik loterii za kradzież odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock