- Stan zwierząt, kiedy wjechały na granicę, świadczył o tym, że przez okres wielu dni wcześniej, a być może przez część historii swojego życia, były utrzymywane w warunkach zagrażających ich zdrowiu i życiu - powiedziała w czwartek dyrektor zoo w Poznaniu Ewa Zgrabczyńska. Odniosła się w ten sposób do stanowiska Głównego Lekarza Weterynarii, który poinformował, że w momencie ich wjazdu do Polski nie stwierdzono, że są "w złej kondycji".