Dziewczynka szła przez Gniezno z koleżanką i zwróciła uwagę 37-latkowi, który szedł wyraźnie chwiejnym krokiem. Mężczyzna uderzył ją pięścią w twarz. Teraz czekają go surowe konsekwencje.
Do zdarzenia doszło w środę na ulicy Warszawskiej w Gnieźnie. Dwie 12-latki zauważyły dziwne zachowanie 37-letniego mieszkańca Gniezna, który szedł z małym dzieckiem, jak się okazało 3-miesięcznym, w wózku. Mężczyzna szedł chwiejnym krokiem, sprawiał wrażenie pijanego. Dziewczynki zwróciły mu uwagę. W tym momencie 37-latek uderzył jedną z nich.
- Uderzył ją pięścią w twarz. Nastolatka od razu zadzwoniła do policjantów – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Do dziewczynki trzeba było wysłać pogotowie ratunkowe.
Twierdził, że go zaczepiały
Dzielnicowi z Gniezna szybko zatrzymali tego człowieka. Jak się okazało, faktycznie był pod wpływem alkoholu – badanie wykazało w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu.
- Zostały mu postawione zarzuty związane z narażeniem tego dziecka na niebezpieczeństwo, ponieważ nie powinien w takim stanie opiekować się dzieckiem, ale także usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej 12-letniej dziewczynki – wyjaśnia Borowiak.
Mężczyzna przyznał się do czynów, złożył wyjaśnienia. - Przedstawił własną wersję zdarzenia, sprzeczną z tym, co my ustaliliśmy, a mianowicie stwierdził, że to on został zaczepiony przez małoletnie i dlatego tak zareagował – wyjaśnia Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mężczyzna został oddany pod dozór policji, zastosowano wobec niego też zakaz zbliżania się do dziewczynki, którą pobił. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Odebrali mu prawo do opieki nad dzieckiem
To jednak nie koniec konsekwencji dla niego. Odebrano mu prawo do opieki nad dzieckiem. Jak się okazało, matka dziecka również nie może się nim zajmować, bo przebywa w więzieniu.
- Została wdrożona procedura Sądu Rodzinnego, tak że to dziecko już jest pod opieką rodziny zastępczej – poinformował Wawrzyniak.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24