"Zaatakował nas, bo trzymaliśmy się z partnerem za ręce"

Do zdarzenia doszło w okolicach Dworca Zachodniego
Andrzej Borowiak o homofobicznym ataku (wideo archiwalne)
Źródło: TVN 24
Policja zatrzymała mężczyznę, który pod koniec grudnia miał zaatakować dwóch mężczyzn, trzymających się za ręce. Skończyło się na słownych groźbach, choć napastnik w pewnym momencie miał wyciągnąć scyzoryk. - Usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych - informuje Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.

Napastnik miesiąc temu w budynku Dworca Zachodniego zaatakował dwóch przechodzących tamtędy mężczyzn. Agresor najpierw miał ich obrażać słowami niecenzuralnymi i homofobicznymi, a następnie wyjął scyzoryk i ruszył w ich kierunku.

- Ewidentnie było to podyktowane tym, że szliśmy z partnerem, trzymając się za ręce – mówił wówczas Kacper.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Interwencja ochrony

Zdarzenie zauważyła ochrona dworca, która oddzieliła mężczyznę od Kacpra i jego partnera. Skończyło się - na szczęście - tylko na obrażaniu i groźbach.

Przez miesiąc nie udało się ustalić tożsamości poszukiwanego mężczyzny, dlatego funkcjonariusze zdecydowali się opublikować wizerunek podejrzewanego w mediach. - Policjanci z Komisariatu Policji Poznań-Wilda prowadzą dochodzenie w sprawie kierowania wobec dwóch mężczyzn gróźb karalnych. Związek z tym przestępstwem może mieć osoba zarejestrowana na nagraniach z monitoringu. Wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę ze zdjęć prosimy o kontakt – podawała Marta Mróz z poznańskiej policji.

Poszukiwanego udało się zatrzymać w środę wieczorem. - Został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. Został zastosowany wobec niego policyjny dozór i orzeczono zakaz zbliżania się do osób pokrzywdzonych - poinformowała w czwartek rano Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.

Czytaj także: