Pijany kierowca uderzył w budynek po dawnej gorzelni w miejscowości Kamień (Pomorze). Mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Podróżował ze pasażerką. Nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło we wtorek 11 lipca, około godziny 17 w miejscowości Kamień (powiat człuchowski). 26-latek wjechał w opuszczony budynek po starej, poniemieckiej gorzelni. Kierowca wiózł pasażerkę. Po zderzeniu - jak informuje policja - próbował uciec na pobliskie pole, ale został ujęty przez przypadkowych świadków zdarzenia i przekazany w ręce funkcjonariuszy.
Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Wtedy okazało się, że w organizmie ma ponad 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.
- Tłumaczył, że za późno zauważył zakręt, jechał za szybko i nie wyrobił na zakręcie. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a samochód odholowany na policyjny parking - informuje asp. sztab. Sławomir Gradek, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Człuchowie.
Volvo, którym kierował mężczyzna nie zostało mocno uszkodzone. Jak podkreśla rzecznik, w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne. Zarówno kierowca, jak i jego pasażerka nie odnieśli obrażeń.
Budynek byłej gorzelni nie został mocno uszkodzony.
- Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi Gradek. I dodaje, że zdarzenie zostanie potraktowane jako kolizja.
Źródło: TVN24 Pomorze, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Człuchów