Strażnicy Graniczni nie przepuścili przez granicę obywatela Rosji, który chciał wjechać na terytorium Unii Europejskiej przez przejście graniczne w Grzechotkach (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna chciał oszukać pograniczników, pokazując akt małżeństwa z obywatelką Niemiec. - Zapomniał wspomnieć, że rozwiódł się z nią w 2015 roku - informują funkcjonariusze SG.
Od września 2022 roku obywatele Federacji Rosyjskiej nie mogą wjechać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez granicę zewnętrzną w celach gospodarczych, sportowych, turystycznych czy kulturalnych. Ograniczona została także możliwość wjazdu przez lotnicze i morskie przejścia graniczne.
41-letni Rosjanin na przejście graniczne w Grzechotkach przyjechał w środę 22 marca. Twierdził, że chce pojechać do Niemiec, by odwiedzić swoją żonę.
- Na potwierdzenie tej wersji przedstawił akt małżeństwa z 2009 roku oraz kserokopię niemieckiego dowodu osobistego żony - mówi mjr SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Straż Graniczna: podstęp mu się nie udał
Pogranicznicy postanowili sprawdzić dokumenty. Jak podaje Aleksandrowicz, ustalili, że dowód osobisty należy tak naprawdę do byłej żony mężczyzny, bo ten "zapomniał wspomnieć, że z obywatelką Niemiec rozwiódł się w 2015 roku". 41-latek nie wspomniał też, że ma już nową żonę - Rosjankę.
- Podstęp mu się nie udał - podkreśla Aleksandrowicz. I dodaje, że mężczyzna poddał się dobrowolnie karze. Dostał grzywnę w wysokości 1800 złotych i został zawrócony do Rosji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: W-MOSG