Dwóch chłopców zostało potrąconych przez pijanego kierowcę w mazowieckiej wsi Ziomaki. Jak podaje policja, 60-latek uciekł z miejsca zdarzenia, powodując po drodze kolizję. Dzieci trafiły do szpitala. Jedno z nich przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wypadku doszło w sobotę po południu w miejscowości Ziomaki, na terenie powiatu siedleckiego. Chłopcy wraz z rodzicami porządkowali teren przed posesją. - Nagle na chodnik wjechał kierujący audi i potrącił znajdujące się tam dzieci. Mężczyzna przejechał jeszcze około pół kilometra, wjechał do rowu, uderzył w drzewo i próbował jechać dalej, jednak zatrzymali go policjanci - przekazała podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
60-letni kierowca był pijany. Badanie wykazało dwa promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w związku z wcześniejszą jazdą po pijanemu.
Potrącony przez niego 7-letni chłopiec był nieprzytomny. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Drugiego z chłopców (9-latka), który także odniósł obrażenia ciała, odwieziono do szpitala karetką pogotowia.
Wypadek w Ostrowi Mazowieckiej
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Mokobody