Mam nadzieję, że PiS będzie moją partią. Jest to formacja, którą współzakładałem. Nawet całym majątkiem poręczałem kredyt, który nasza partia zaciągała w 2001 r. na pierwszą swoją kampanię - powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia" Zbigniew Ziobro. Polityk, który w piątek został wykluczony z PiS, nie pierwszy raz przypomniał, że za sukces partii Jarosława Kaczyńskiego ręczył własnym majątkiem.
Ziobro w ostatnich dniach kilkakrotnie wspominał o pieniądzach, które pomógł zdobyć PiS-owi na starcie w 2001 roku. - Zakładałem tą partię, nawet zastawiłem cały swój majątek, żeby Prawo i Sprawiedliwość uzyskało kredyt na początku swojego powstania - mówił w czwartkowych "Faktach po Faktach", jeszcze przed wyrzuceniem z partii.
W sobotę, będąc już poza PiS-em, dodał: - Ryzykowałem wszystkim, co mam, żeby Prawo i Sprawiedliwość odniosło sukces.
"Nie przyłączę się do chóru"
W poniedziałek Ziobro powtórzył, że jest zaskoczony decyzją o wykluczeniu go z PiS. - Dla tej partii - realizując jej program - wiele poświęciłem, ponosząc niemałe konsekwencje, ale też przeżywając piękne chwile - powiedział eurodeputowany.
Zapowiedział jednocześnie, że nie będzie walczył z PiS, nawet jeśli zostanie definitywnie wykluczony z tej partii (wraz z Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim odwołuje się od decyzji Komitetu Politycznego do sądu koleżeńskiego). Nikt go też nie namówi do uczestnictwa w "nagonce" na tę partię, mimo że nie odszedł z partii dobrowolnie. - Nie przyłączę się do chóru atakującego Prawo i Sprawiedliwość - zadeklarował Ziobro.
Z wieloma politykami PiS - jak zaznaczył Ziobro - zachowa relacje koleżeńskie.
Zapewnił też, że będzie lojalny wobec pewnej idei, bo PiS jest dla niego drogą, a nie celem.
"Na emeryturę się nie wybieram"
Ziobro zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że decyzję o wyrzuceniu go z partii podjął Jarosław Kaczyński, ale odwoła się od niej - jak to ujął - dla zasady. Przyznał też, że ciągle ma nadzieję, iż pozostanie w PiS.
Jednak jeżeli władze partii tego nie będą chciały, znajdzie dla siebie miejsce na scenie politycznej. - Na emeryturę się nie wybieram - zapewnił Ziobro.
Nie chciał jednak powiedzieć, czy wraz ze swoimi stronnikami będzie chciał założyć partię. Zapewnił tylko, że będzie służył Polsce "najlepiej jak potrafi". I chce działać na rzecz zwycięstwa prawicy w kolejnych wyborach parlamentarnych. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że zaangażuje się w to "z całego serca".
Jego zdaniem, on i politycy jemu bliscy, mogą sprawić, że Polska będzie bardziej dostatnim krajem i lepiej bronić narodowych interesów.
Eurodeputowani Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański zostali wykluczeni z partii w piątek. Po wyborach w wywiadach dla mediów krytykowali oni sposób prowadzenia kampanii wyborczej w przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych i proponowali reformy w partii.
Źródło: Sygnały Dnia