"Zielone światło" od premiera na "operację" przeciwko Trzaskowskiemu

Marcin Kierwiński i Rafał Trzaskowski
Arleta Zalewska: przed głosowaniem nad nocną prohibicją w Warszawie, odbyło się spotkanie radnych KO z udziałem Trzaskowskiego i Kierwińskiego
Źródło: TVN24
Przed głosowaniem w Warszawie nad nocnym ograniczeniem sprzedaży alkoholu odbyło się spotkanie radnych KO z udziałem Rafała Trzaskowskiego i Marcina Kierwińskiego - ujawniła w TVN24 reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska. Według jej informacji, premier Donald Tusk miał dać "zielone światło Kierwińskiemu" na "operację" przeciwko prezydentowi Warszawy.

Czwartkowa sesja Rady Warszawy przybrała nieoczekiwany obrót. Warszawscy radni decydowali o przyjęciu uchwały, która wprowadzałaby na terenie stolicy w godzinach 23-6 zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach. Ostatecznie prezydent miasta Rafał Trzaskowski wycofał pierwotny projekt, a radni przyjęli stanowisko dotyczące pilotażu, zakładającego wprowadzenie zakazu jedynie w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i Pradze-Północ.

Echa głosowania nad ograniczeniem sprzedaży alkoholu w Warszawie

W niedzielnym programie "W kuluarach" dziennikarze Arleta Zalewska, Konrad Piasecki i Radomir Wit zdradzili kulisy, które stały za takim przebiegiem wydarzeń w stołecznym samorządzie. Arleta Zalewska ujawniła, że 10 dni przed głosowaniem (8 września) odbyło się nieoficjalne zebranie radnych Koalicji Obywatelskiej, prezydenta Trzaskowskiego i szefa warszawskich struktur KO, ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.

Wprowadzenie ograniczenia sprzedaży alkoholu miało być jednym z omawianych tematów na spotkaniu. - Z tego co usłyszałam, Rafał Trzaskowski powiedział, że tę sprawę trzeba jak najszybciej rozwiązać - wskazała Zalewska. Celem tego ruchu miało być - jak powiedziała reporterka "Faktów" TVN - "odebranie tlenu warszawskiej Lewicy", która postulowała wcześniej takie rozwiązanie, a w Warszawie stanowi dla KO konkurencję polityczną.

- Najprostsza interpretacja, jaką słyszę, jest taka: jest z jednej strony Marcin Kierwiński, a z drugiej Rafał Trzaskowski. Kierwiński chciał pokazać Trzaskowskiemu, kto w Warszawie rządzi - mówił Konrad Piasecki. Dodał, że wydaje się ona "zbyt prosta", a na obrót wydarzeń złożyły się też inne czynniki.

Radomir Wit powiedział, że niektórych z radnych zaskoczyło to, że na sesję przyszli mieszkańcy i aktywiści. Część z nich protestowała przeciw podejmowanym decyzjom i reagowali na wystąpienia radnych. - Niektórych (radnych) to trochę scementowało w przekonaniu, że nie będziemy w takim razie pod dyktando tych, którzy do nas krzyczą cokolwiek zmieniać - mówił reporter TVN24.

Radomir Wit: radni w Warszawie zamierzają po końcu "pilotażu" w sprawie nocnej prohibicji, wprowadzić ją w całej stolicy
Źródło: TVN24

- Słyszę, że teraz, żeby posklejać tę sytuację, to jak najszybciej wdrożą w tych dwóch dzielnicach zakaz nocnej sprzedaży, a później błyskawicznie rozszerzą na pozostałą część Warszawy - dodał Wit.

Premier Tusk "dał zielone światło Kierwińskiemu"

Arleta Zalewska powiedziała, że interpretacja o sporze między Kierwińskim i Trzaskowskim dominuje w szeregach Platformy Obywatelskiej. - Rozmawiałam z kilkoma posłami, z dwoma ministrami. Wszyscy mówią, że tak naprawdę za tym stoi głównie ten spór i to, że Marcin Kierwiński chciał pokazać Rafałowi Trzaskowskiemu, gdzie jest jego miejsce - dodała.

Arleta Zalewska: premier Tusk dał zielone światło Kierwińskiemu w sprawie głosowania w Warszawie nad nocną prohibicją
Źródło: TVN24

- Na moje pytanie, co na to Donald Tusk i czy premier w ogóle miał świadomość tej sytuacji, usłyszałam, że było zielone światło dla Marcina Kierwińskiego, który sam tej operacji by nie zrobił, ale ta sprawa po prostu im wybuchła w rękach - ujawniła Zalewska.

OGLĄDAJ: "Kierwiński chciał pokazać Trzaskowskiemu, kto rządzi w Warszawie"
pc

"Kierwiński chciał pokazać Trzaskowskiemu, kto rządzi w Warszawie"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Nie jestem zadowolony". Komentarz premiera Tuska

W poniedziałek do sprawy odniósł się premier Donald Tusk. - Nie jestem zadowolony z tego, co tam się zdarzyło. Wolałbym, żeby brano przykład z tych samorządów, które konsekwentnie starają się walczyć z negatywnymi konsekwencjami tego alkoholowego liberalizmu, bo w Polsce dostęp do alkoholu jest bardzo powszechny - odpowiedział na pytanie o czwartkową decyzję Rady Warszawy.

Premier zauważył, że w dużych miastach "obecność nietrzeźwych ludzi w godzinach nocnych czy to w pobliżu domostw czy centrach miast to nie jest nic przyjemnego". Zastrzegł, przy tym, że nie jest odpowiedzialny za samorząd warszawski.

- Myślę, że można to było rozwiązać zdecydowanie lepiej - ocenił. Dodał, że wedle jego wiedzy współpraca między Rafałem Trzaskowskim a Marcinem Kierwińskim (który przyznał, że był zaangażowany w tę sprawę) jest dobra. Dopatrywanie się w całej sytuacji "politycznego tła" i "konfliktów personalnych" uznał za absurdalne. - Wyszło, jak wyszło. Nie podobał mi się cały ten spektakl oczywiście - podsumował.

Czytaj także: