Nawet najlepsza kamera internetowa nie zastąpi bezpośredniego kontaktu uczniów i nauczycieli - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. W środę związkowcy zaprezentowali postulaty skierowane do rządu. Oczekują ich spełnienia, by przygotować się lepiej do ewentualnej zdalnej nauki od września.
- Nikt z nas nie wie, jak będzie się kształtowała sytuacja z pandemią jesienią, dlatego apelujemy do rządu, aby nie zmarnował dwóch miesięcy wakacji, tak jak zmarnował trzy miesiące edukacji zdalnej - mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Nawet najlepsza kamera internetowa nie zastąpi bezpośredniego kontaktu uczniów i nauczycieli. Do zdalnej edukacji trzeba odpowiednio przygotować szkoły, nauczycieli, cały system - dodawał.
Broniarz na środowej konferencji prasowej podkreślał, że większość nauczycieli chciałaby po wakacjach pracować normalnie. - Chcemy wrócić do szkoły, tęsknimy za szkołą - mówił. - Ale wiemy też, że może być różnie i dlatego musimy być o wiele lepiej przygotowani do edukacji zdalnej - dodawał.
Postulaty nauczycieli do rządu
Związkowcy przygotowali listę postulatów do rządu i ministerstwa edukacji. Oczekują m.in. zapewnienia odpowiedniego sprzętu uczniom i nauczycielom, a także stworzenia jednolitej platformy edukacyjnej. - Zdecydowana większość państw rozwiniętych zbudowała taką platformę, a my jej dotąd nie przygotowaliśmy - przypominał Broniarz, przywołując przykład Hiszpanii, gdzie udało się ją zbudować od zera w kilka tygodni.
Wśród związkowych postulatów znalazło się też zapewnienie uczniom i nauczycielom szybkiego, darmowego internetu. Chcieliby też, żeby nauczyciele mogli korzystać ze stałej, profesjonalnej pomocy w zakresie zdalnego kształcenia. Jednym z postulatów jest też uregulowanie kwestii kosztów, które nauczyciele ponoszą w związku ze zdalną edukacją, chodzi m.in. o rachunki za prąd i internet, czy właśnie zakup sprzętu niezbędnego do pracy.
- Oczekujemy również zmodyfikowania podstawy programowej. Ona od dawna jest przeładowana i jeśli edukacja zdalna ma być kontynuowana, to już naprawdę ta podstawa musi być odchudzona - uważa Broniarz. - Konieczne jest też wsparcie dla uczniów, którzy mają trudności w nauce lub wypadli w czasie pandemii z systemu edukacji. Wsparcie dla rodzin wielodzietnych i mniej zamożnych - dodawał.
Broniarz parokrotnie powtarzał, że nauczyciele chcą wrócić do normalnego funkcjonowania szkół i przedszkoli. - Ale nie chcemy powtórki z tej sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia do tej pory, gdy cały ciężar zdalnej edukacji został przerzucony na dyrektorów, nauczycieli i rodziców - mówi prezes ZNP.
MEN: nie wprowadzajmy niepokoju
W środę rano biuro prasowe resortu edukacji wysłało komunikat, w którym zapewnia, że ministerstwo też chce powrotu do normalnej nauki. - Przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół i placówek oświatowych. Zrobimy wszystko, aby dzieci wróciły do szkół od września w normalnym trybie - zapewnia Anna Ostrowska, rzeczniczka MEN. I dodaje: - Wszyscy zgodzimy się z tym, że nawet najlepsze i najnowocześniejsze technologie nie są w stanie zastąpić bezpośredniego kontaktu i nie stworzą przestrzeni do nawiązywania relacji oraz budowania więzi, które powstają w szkolnych murach.
Jednocześnie Ostrowska twierdzi, że w ministerstwie pracują nad udoskonaleniem narzędzi on-line do nauki zdalnej. - Rozwijamy platformę edukacyjną epodreczniki.pl, która cieszy się dużym zainteresowaniem wśród uczniów i nauczycieli. Wprowadzamy nowe funkcjonalności, tak aby dostosować to narzędzie do potrzeb szkół - zapewnia rzeczniczka. I dodaje: - Apelujemy, aby nie wprowadzać niepokoju wśród uczniów, ich rodziców, nauczycieli oraz dyrektorów. Podkreślam, że przygotowujemy się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół od września.
Rok szkolny kończy się w piątek 26 czerwca, jednak jego pożegnanie w związku z pandemią w wielu miejscach będzie nietypowe. W części uczniowie zakończą naukę tak, jak uczyli się przez ostatnie miesiące - zdalnie.
Źródło: tvn24.pl