- Posiedzenie komisji rozpoczęło się o godzinie 12. To dziewiąta próba przesłuchania Ziobry.
- Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem, oraz chce ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup systemu.
- Ziobro przed godziną 10.30 wylądował na lotnisku w Warszawie. Po wyjściu z samolotu został zatrzymany przez policję i przewieziony do Sejmu.
Zbigniew Ziobro zabrał głos w swojej sprawie w niedzielę wieczorem na antenie wPolsce24. - Postanowiłem przylecieć do Polski. W poniedziałek wylatuję z Brukseli samolotem o 7.50 - przekazał. Polityk pojawił się rano na brukselskim lotnisku. Nie chciał odpowiadać na pytania korespondenta TVN24 Macieja Sokołowskiego.
Wylot, pierwotnie zaplanowany na godzinę 7.50, opóźnił się - samolot do Warszawy wyleciał o godzinie 8.44. Samolot z posłem PiS wylądował na stołecznym lotnisku o godzinie 10.24. Tam policjanci - informując o postanowieniu sądu - zatrzymali Ziobrę.
Przesłuchanie Ziobry na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa ruszyło krótko o godzinie 12. Zaplanowano tylko jeden punkt - przesłuchanie polityka PiS.
Ziobro, choć od początku kwestionował działanie komisji, ale odpowiadał na pytania. Później, prosząc o przerwę, stwierdził: "mi się dobrze z państwem rozmawia".
Wydarzenia skupione wokół przesłuchania relacjonujemy w tvn24.pl:
Przed wylotem Ziobrze na lotnisku towarzyszył pracownik Telewizji Republika. Ziobro stwierdził, że "gdyby sądy faktycznie były niezależne, chciały być apolityczne i potrafiły rozstrzygać sprawy tak, jak stanowi polskie prawo i ich sumienie", to nigdy by się nie zgodziły na doprowadzenie żadnego świadka komisję ds. Pegasusa, "nawet gdyby nie było wątpliwości, co do legalności tego w rozumieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego".
Były minister, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa działa nielegalnie, uzasadniając to nieopublikowanym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ubiegłego roku stwierdzającym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niekonstytucyjna.
Policja przed domem Ziobry
Po godzinie 6 policja pojawiła się przed domem Ziobry w Jeruzalu. Funkcjonariusze kilkukrotnie dzwonili domofonem do domu, ale nikt nie odpowiedział oraz nie otworzył furtki.
- Policjanci przed chwilą podjęli próbę realizacji nakazu doprowadzenia świadka zgodnie z postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie - poinformowała młodsza aspirant Aneta Placek, oficer prasowa komendanta miejskiego Policji w Skierniewicach.
- Jeśli chodzi o czas oraz plan naszego działania, jest to taktyka policyjna i nie będę jej zdradzała - dodała, zaznaczając, że działania, które podejmuje policja, są zgodne z Kodeksem postępowania karnego. - Mamy cały plan działania na dzisiaj i będziemy się go trzymać - powiedziała Placek.
Dziewiąta próba przesłuchania Ziobry
To dziewiąta próba przesłuchania polityka. Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa chce przesłuchać Ziobrę od ponad roku. Ma to związek z wykorzystywaniem w Polsce oprogramowania Pegasus do inwigilacji między innymi przeciwników politycznych, do którego miało dochodzić w czasie, gdy Ziobro był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.
16 września Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie komisji przez policję. Decyzja ta powodowana była uporczywym niestawiennictwem posła PiS przed komisją oraz jego uporczywym uchylaniem się od złożenia zeznań.
Nieuchwytny Ziobro
Poprzednia procedura mająca na celu zatrzymanie i doprowadzenie Ziobry miała już miejsce w tym roku. 31 stycznia Policja zatrzymała polityka po wywiadzie w partyjnej telewizji, lecz nie stawił się on na czas posiedzenie komisji śledczej. Komisja uznała wtedy doprowadzenie za nieskuteczne i zawnioskowała o areszt do 30 dni, czego później sąd jednak nie uwzględnił.
Obecną procedurę komisja wszczęła pod koniec czerwca w związku z kolejną nieobecnością Ziobry na przesłuchaniu. W rezultacie Sejm 25 lipca zgodził na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na posiedzenie komisji.
W marcu 2024 roku Sejm podjął jednak uchwałę, w której stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm, wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Komisja śledcza do spraw Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku.
Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd, między innymi przez NIK, informacji Pegasusa zakupiono jesienią 2017 roku dla CBA, ze środków w zasadniczej części (25 milionów złotych) z Funduszu Sprawiedliwości.
Autorka/Autor: momo/akw
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP