Leszek Miller jako premier i Aleksander Kwaśniewski jako prezydent zgodzili się na więzienia CIA w Polsce i powinni za to odpowiedzieć - mówiła w "Faktach po Faktach" Marcelina Zawisza (Partia Razem).
W trakcie obchodów Święta Pracy w Warszawie Marcelina Zawisza nie podała ręki szefowi SLD Włodzimierzowi Czarzastemu.
- Mnie mama dobrze wychowała, ja się z panem Czarzastym przywitałam na dole. To, co próbował na mnie wymusić, to gest polityczny, na który ja się nie zgadzam - powiedziała Zawisza pytana o tę sytuację.
Jak zaznaczyła, Razem nie będzie współpracować z SLD.
- Sojusz Lewicy Demokratycznej wprowadził agencje pracy tymczasowej, eksmisje na bruk. Partia Razem nie będzie współpracować z SLD i wielokrotnie to podkreślaliśmy. Stawianie nas w takiej sytuacji jest po prostu głęboko nie fair. To, co próbował zrobić pan Czarzasty, niestety mu się nie udało - powiedziała.
Pytana o okrzyki "Znajdzie się cela dla Leszka Millera", które skandowane były w trakcie obchodów, Zawisza odpowiedziała: "Niestety, Leszek Miller nie odpowiedział za to, co zrobił".
- Trzeba jasno powiedzieć: on powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za więzienia CIA w Polsce. On jako premier i Aleksander Kwaśniewski jako prezydent zgodzili się na to, żeby te więzienia w Polsce były. Tam torturowano ludzi, tam łamano Konwencję Genewską, tam łamano prawa człowieka - mówiła. - I oni powinni za to odpowiedzieć, ponieważ mieli wszystkie przesłanki, żeby doskonale zdawać sobie sprawę z tego, co się dzieje w tych więzieniach - dodała.
Mało atrakcyjna formuła?
Dariusz Joński (Inicjatywa Polska) komentował niską frekwencję na pochodzie pierwszomajowym.
- Uważam, że formuła pochodów powinna zostać zmieniona. Z całym szacunkiem dla pracy, którą wkłada OPZZ i Jan Guz, bo za to naprawdę uznanie, to uważam, że pochody w takiej formule powinny zostać zmienione - ocenił Joński.
Jak mówił, w dzisiejszym pochodzie uczestniczyło kilkaset osób. - Gdzie te pochody, gdzie było po kilkanaście tysięcy ludzi jeszcze pięć - siedem lat temu? - pytał gość "Faktów po Faktach".
Dopytywany, co może być powodem niskiej frekwencji, odpowiedział: "formuła mało atrakcyjna".
- Ja się zgadzam, że trzeba rozszerzyć formułę, należy szukać sposobów na zainteresowanie ludzi - powiedziała Zawisza. - Nie mamy poczucia, że jak walczymy o nasze prawa pracownicze, to później one są realizowane - dodała.
Joński dodał, że prawa pracownicze są często łamane i lewica musi działać na rzecz pokrzywdzonych.
- Lewica jest w trakcie przeobrażeń i w moim przekonaniu wahadło odbija w drugą stronę - mówił.
- Proszę jeszcze poczekać z sondażami. Na lewicy dużo się zadzieje - powiedział, gdy Katarzyna Kolenda-Zaleska przytoczyła ostatnie badanie Kantar MB dla "Faktów" TVN i TVN24, z którego wynika, że SLD i Razem w sumie mogą liczyć na 8-proc. wsparcie. Joński dodał, że planowane jest utworzenie europejskiej inicjatywy ustawodawczej w sprawie wolności praw kobiet.
- Chcemy zebrać milion podpisów we wszystkich krajach Unii Europejskiej, bo wiemy, co prawica chce zrobić. Za chwilę, po wakacjach, prawica rusza ze zbiórką podpisów pod zakazem aborcji. W tej sprawie Inicjatywa Polska i inne organizacje chcą powiedzieć: "stop" - zaznaczył.
Autor: mw//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24