- Jestem człowiekiem bezpartyjnym, decyzję czy wstąpić do PO podejmę dopiero po wyborach, ale myślę, że się zapiszę. Taki czas przyjdzie - powiedział w TVN24 pełnomocnik premiera do spraw przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu Bartosz Arłukowicz. Podkreślił, że teraz jest czas "kampanii wyborczej i mówienia o tym, w jakiej Polsce chcemy żyć", a nie decyzji personalnych.
Arłukowicz zaznaczył, że teraz skupia się na pracy. - Trzeba na te kilka tygodni spróbować odłożyć na bok partyjne spory. Dyskusje partyjne i przynależności wrócą dopiero po wyborach. Teraz mam swoją pracę do wykonania, zadań jest bardzo dużo. Na tę decyzję przyjedzie czas - stwierdził.
Ważna sprawa
Minister opowiedział też o tym, co już udało mu się zrobić od początku urzędowania. - Ten urząd jest niezwykle ważny. Mam nadzieję, że niezależnie od tego jaki będzie wynik wyborów zostanie on utrzymany. W dobie kryzysu finansowego jest wiele potrzeb, żeby zaplanować systemowe działania wspierające określone grupy społeczne. Zajmujemy się nie tylko bezrobociem. Udało się zrobić na szczęście sporo. Pracujemy nad projektami aktywizacji seniorów, nad systemem stypendialnym dla wychowanków domów dziecka i wzmocnieniem profilaktyki zdrowotnej - wyliczył Arłukowicz.
I zapewnił, że rząd PO nie zamierza składać pustych obietnic. - Nie mówimy, że sytuacja finansowa budżetu będzie komfortowa. W dobie kryzysu i kłopotów finansowych tak postrzegamy rolę PO, żeby zabezpieczyć słabsze grupy społeczne. To jest wielkie wyzwanie. Wszyscy ministrowie są na tym skupieni, zupełnie inaczej niż opozycja - zapewnił pełnomocnik premiera Tuska.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24