Przewodniczącą składu sędziowskiego orzekającego w tej sprawie była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, sprawozdawcą zaś sędzia Justyn Piskorski. W składzie znaleźli się również sędziowie: Grzegorz Jędrejek, Zbigniew Jędrzejewski i Andrzej Zielonacki.
TK orzekł, że przepisy zgodnie z którymi Sejm dokonuje wyboru spośród sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa są konstytucyjne.
Jak uzasadniał sędzia Piskorski, konstytucja stanowi jedynie, że sędziowie-członkowie KRS mają być wybierani spośród sędziów. - Ustrojodawca nie wskazał jednak, kto ma wybierać tych sędziów. Zatem z konstytucji wynika, kto może być wybranym członkiem KRS, ale nie jest określone, jak wybierać sędziów-członków KRS do tej Rady. Te kwestie zostały przekazane do uregulowania w ustawie - powiedział.
"Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sędziów do KRS wybierali sędziowie, jednak nie można się zgodzić z twierdzeniem, że piastunem czynnego prawa wyborczego muszą być wyłącznie gremia sędziowskie - podkreślił sędzia Piskorski. Zaznaczył, że "należy stwierdzić, iż w granicach swobody ustawodawczej kwestia ta może być w różny sposób uregulowana".
Jak mówił, "fakt bycia reprezentacją środowiska sędziowskiego przez KRS wynika nie ze sposobu wyboru członków KRS, ale z tego, że z dużą przewagą wybierani są do jej składu sędziowie, co jest objęte gwarancją konstytucyjną".
TK: przepis umożliwiający odwołanie do NSA niekonstytucyjny
Trybunał Konstytucyjny orzekł również, że m.in. przepis ustawy o KRS umożliwiający odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa zawierających wnioski o powołanie sędziów Sądu Najwyższego jest niezgodny z konstytucją.
Sędzia Piskorski wskazał w uzasadnieniu, że "kognicja NSA i sądów administracyjnych ogranicza się do kontroli działalności administracji publicznej".
- Przekazanie NSA do rozpoznania spraw, o których mowa w art. 44 ust. 1a (ustawy o KRS, który mówi o odwołaniach do NSA - red.) nie jest uzasadnione (...) bowiem ani procedura, w której są one rozpatrywane, ani charakterystyka ustrojowa nie predestynuje go do rozpatrywania spraw dotyczących uchwał KRS - wskazał TK.
- Trudno przyjąć, że ustawodawca zakłada, że rodzaj lub charakter uchwały KRS, o której mowa oddaje ją we właściwość rzeczową sądów administracyjnych skoro, co do zasady, do kontroli powołany jest Sąd Najwyższy, a jedynie w przypadku lex specialis z tego artykułu odwołanie rozpatrywać miałby NSA - zaznaczył sędzia Piskorski.
Zdaniem Trybunału obecne uregulowanie tych kwestii, "jest to rodzaj hybrydowego postępowania, nieznanego polskiemu systemowi prawa". - W postępowaniu tym nie sądy różnych instancji, ale sądy zupełnie innego rodzaju, rozpatrują te same sprawy w oparciu o te same przepisy w odniesieniu do różnych podmiotów - dodał sędzia sprawozdawca.
Wobec stwierdzenia niekonstytucyjności tego przepisu Trybunał uznał, że badanie reszty zaskarżonych przepisów odnoszących się do postępowań przed NSA w sprawach odwołań od uchwał KRS za bezprzedmiotowe.
Odroczone wydanie orzeczenia
Wnioski o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do Trybunału złożyły nowa Krajowa Rada Sądownictwa i grupa senatorów Prawa i Sprawiedliwości.
Trybunał Konstytucyjny miał wydać wyrok w tej sprawie 14 marca. Wydanie orzeczenia zostało odroczone do 25 marca, powodem czego miało być - jak podała Przyłębska - wpłynięcie od jednego z sędziów "wniosku poza jakimikolwiek procedurami".
TK ORZEKŁ W SPRAWIE PRZEPISÓW USTAWY O KRS. CZYTAJ WIĘCEJ >
Sędzia KRS: mamy sukces
Jarosław Dudzicz, członek KRS podkreślił, że "oczekiwał tego najważniejszego, czyli potwierdzenia przez Trybunał tego faktu, że Sejm jest organem uprawnionym do wyboru 15 członków sędziów Krajowej Rady Sądownictwa".
- Tutaj rzeczywiście mamy sukces - dodał.
Członek KRS o wyroku Trybunału Konstytucyjnego: mamy sukces
Gasiuk-Pihowicz: celem dostarczenie politycznej amunicji rządowi
- W wydaniu tak zwanego wyroku wziął udział tak zwany sędzia dubler, czyli osoba, która została wybrana na już obsadzone stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz komentując wyrok TK.
- KRS, składając wniosek o zbadanie ustawy dotyczącej upolitycznienia Rady, działał dla pozoru. Gdyby ta upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa rzeczywiście chciała rozwiać wątpliwości prawne, to wstrzymałaby swoje działania do czasu wydania wyroku przez Trybunał Konstytucyjny - dodała.
Tymczasem - jak zaznaczyła - "upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa działa w dalszym ciągu pełną parą".
- Ten wniosek miał za cel jedynie dostarczenie politycznej amunicji obecnemu rządowi w walce z instytucjami unijnymi, które bronią praw polskich obywateli do niezależnych od polityków sądów - oceniła Gasiuk-Pihowicz.
Jej zdaniem, pierwszą konsekwencją orzeczenia TK będzie pogłębienie chaosu prawnego.
Gasiuk-Pihowicz: celem wniosku KRS było dostarczenie politycznej amunicji rządowi
Myrcha: pseudoorzeczenie TK
- To dzisiejsze pseudoorzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to jest kolejne potwierdzenie, że PiS z szanowanego w Polsce sądu konstytucyjnego zrobił tak naprawdę farsę. Stworzył instytucję, która spokojnie nad swoim wejściem może mieć wywieszone hasło: "zawsze z linią partii" - powiedział poseł Arkadiusz Myrcha z PO-KO.
Dodał, że chyba nikt nie był zaskoczony dzisiejszym orzeczeniem, które "wpisywało się we wszystkie wypowiedzi polityków PiS-u, które padały w ostatnich tygodniach".
Jackowski: Trybunał "przeciął dyskusję"
- Ten wyrok, co dla mnie jako parlamentarzysty najważniejsze, potwierdził to, że zgodne z konstytucją jest wybieranie do Krajowej Rady Sądownictwa sędziów przez Sejm - powiedział senator Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk po ogłoszeniu decyzji trybunału.
Senator PiS Jan Maria Jackowski powiedział w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że werdykt TK go satysfakcjonuje i cieszy się, że Trybunał "przeciął dyskusję na ten temat". - Ponieważ toczyła się taka debata w Polsce i mamy w tej chwili jasność wykładni zgodności z konstytucją tych przepisów, które zostały wprowadzone w tej kadencji - podkreślił.
Senator przypomniał, że "nigdzie w konstytucji nie jest zapisane, że to sędziowie mają wybierać sędziów i to sędziowie decydują o tym, kto ma być sędzią w przyszłości". - Dla mnie ten wyrok był racjonalnym i zgodnym z polską konstytucją. I mam nadzieję, że ten wyrok przetnie spekulacje na ten temat i próbę podważenia funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa - zaznaczył.
Rzeczniczka PiS: interpretowanie wyroków TK nie jest rolą polityków
"Nie jest rolą polityków dokonywanie interpretacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, przyjmujemy do wiadomości to orzeczenie, zastosujemy się do niego" - napisała w poniedziałek po południu na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Stwierdziła jednocześnie, że TK "funkcjonuje prawidłowo i wydaje legalne orzeczenia zgodnie z obowiązującym prawem".
Do poniedziałkowego orzeczenia TK odniosła się również w TVN24 mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy". Wyraziła przekonanie, że gdyby "ten Trybunał spełniał swoje konstytucyjne obowiązki, takie rozstrzygnięcie dzisiaj by nie zapadło".
Sylwia Gregorczyk-Abram o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowej KRS
RPO: sędzia nieuprawniony do orzekania
Pierwotnie termin rozprawy w tej sprawie - wyłącznie w odniesieniu do wniosku nowej, wyłonionej przez polityków KRS - był wyznaczony na 3 stycznia, jednak na początku roku poinformowano o odwołaniu rozprawy. Gdy w połowie lutego wpłynął do Trybunału wniosek grupy senatorów, oba wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania.
Jeszcze przed wydaniem wyroku posłowie klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej oceniali, że orzeczenie Trybunału w tej sprawie będzie nieważne. Jak wskazywali, w składzie orzekającym jest sędzia Justyn Piskorski, czyli - ich zdaniem - "osoba, która nie jest sędzią TK".
Ponadto, w opinii RPO wyrażonej w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego, orzeczenie TK może być nieważne, gdyż datę ogłoszenia wyroku wyznaczono przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika w tej sprawie.
"Wypowiedź powinna wzmocnić pozycję KRS-u"
W grudniu 2017 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS wprowadzającą nowe zasady wyboru sędziów - członków Rady.
Nowelizacja wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm. Wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Pierwsze posiedzenie KRS wybranej zgodnie z nowymi zasadami, przez polityków, odbyło się w końcu kwietnia zeszłego roku.
Uchwała Krajowej Rady Sądownictwa z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy o KRS (dotyczącej sposobu powoływania przez Sejm sędziów - członków Rady i możliwości odwołania do Sądu Najwyższego od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi wniosków o powołanie sędziów) została wysłana do Trybunału pod koniec listopada zeszłego roku.
- Kwestionuje się konstytucyjność przepisów ustawy o KRS i jednocześnie pomija się drogę sprawdzenia tej konstytucyjności, która jest przewidziana w polskim prawie poprzez zaskarżenie wskazanych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. Tego się nie robi, a jednocześnie zadaje się pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE - podkreślał w listopadzie przewodniczący nowej KRS sędzia Leszek Mazur, na pytanie, dlaczego KRS podjęła decyzję o wysłaniu wniosku.
Jak mówił wówczas sędzia Mazur "nasza skarga zmierza do tego, żeby uzyskać wypowiedź Trybunału Konstytucyjnego wprost". - Taka wypowiedź powinna stanowić odpowiedź na zarzuty i wzmocnić pozycję KRS-u - oceniał.
Pytania o konstytucyjność przepisów ustawy o KRS
We wnioskach zwrócono się także o ocenę konstytucyjności przepisów umożliwiających kandydatom na sędziów w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych odwoływanie się od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów.
"Instytucja odwołania od uchwał KRS do Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących przedstawiania Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów (...) jest rozwiązaniem dysfunkcjonalnym, przez co utrudnia realizację konstytucyjnych uprawnień organów władzy publicznej" - pisała we wniosku Krajowa Rada Sądownictwa.
Zaskarżono również przepis Kodeksu postępowania cywilnego, na podstawie którego Naczelny Sąd Administracyjny postanowił w zeszłym roku o wstrzymaniu wykonania kilku uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów Sądu Najwyższego.
Według Rady "przy pomocy tej normy NSA może władczo oddziaływać na procedurę powoływania sędziów, co stoi w sprzeczności z konstytucyjnymi przepisami dotyczącymi tego zagadnienia".
"Skarżona norma powoduje, że Prezydent RP nie może albo ma znacznie utrudnione wykonywanie swojej konstytucyjnej prerogatywy w zakresie powoływania sędziów, a decyzje w tym zakresie stają się zależne od organu władzy sądowniczej" - czytamy we wniosku.
Zdaniem KRS jest to sprzeczne z konstytucyjnymi przepisami o powoływaniu sędziów oraz z zasadą podziału i równowagi władzy.
Wniosek senatorów dotyczy generalnie tych samych kwestii, co wniosek nowej KRS.
ZOBACZ RAPORT: KONFLIKT WOKÓŁ TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO >
Autor: akw,ads,js//now,adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: trybunal.gov.pl