- Nazwiska następców odwołanych ministrów premier Ewa Kopacz ogłosi w przyszłym tygodniu - poinformowała rzeczniczka szefowej rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ewa Kopacz oświadczyła w środę, że dymisje złożyli ministrowie zdrowia, skarbu oraz sportu. Rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złożył też Radosław Sikorski, z funkcji szefa doradców premiera odchodzi Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki. Kopacz oświadczyła, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. Decyzja ma związek z publikacją w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.
W czwartek o godz. 11.30 w pałacyku MSZ (ul. Foksal 6) Andrzeja Duda wygłosi oświadczenie. Biuro prezydenta elekta nie poinformowało jednak, czego będzie dotyczyć.
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska przekazała, że premier Ewa Kopacz skieruje do Sejmu wniosek o odwołanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
- Premier Kopacz mówiąc (na środowej konferencji), że nie przyjmuje sprawozdania prokuratora generalnego, miała na myśli, że najpierw nie przyjmuje tego sprawozdania, a następnie do Sejmu wystosuje wniosek o jego odwołanie – powiedziała Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że to skomplikowana procedura, która wymaga czasu i różnych opinii. - Pani premier rozpoczęła już tę procedurę – dodała rzecznik rządu. - Na razie premier Kopacz musi poczekać na opinię ministra sprawiedliwości, potem musi przygotować wniosek o odwołanie Seremeta, potem (Krajowa) Rada Prokuratury ma dwa miesiące na zaopiniowanie wniosku. To trwa dość długo – zaznaczyła Kidawa-Błońska.
Najważniejsze jest, kto zastąpi zdymisjonowanych ministrów i marszałka Sejmu, czy ci ludzie będą na tyle aktywni, by do siebie przekonać potencjalnych zwolenników PO – ocenił ogłoszone w środę dymisje dr hab. Radosław Markowski, szef Centrum Studiów nad Demokracją Uniwersytetu SWPS. Zdaniem Markowskiego najważniejsze jest, „kto będzie zamiast” - zwłaszcza w funkcjach doradczych. - Jestem ciekaw, czy ci ludzie w ciągu tych czterech miesięcy, które zostały do wyborów, będą na tyle aktywni, żeby do siebie przekonać potencjalnych zwolenników PO – powiedział.
Zdaniem eksperta większość zdymisjonowanych to nie są kluczowe postaci, a w przypadku Arłukowicza – jak pokreślił Markowski - decyzja o dymisji powinna zostać podjęta dawno temu. - Najbardziej w tym gronie zasłużył się dla Polski Radosław Sikorski, przy wszystkich jego niezgrabnościach należy mu się uznanie za sposób, w jaki prowadził politykę zagraniczną. Jednak nawet dziś powiedzenie, że rezygnuje, aby PO wygrała wybory, jest niedorzeczne. Z innych powodów się rezygnuje – ocenił politolog. Zaznaczył, że nie widzi powodów, żeby ogłaszać koniec Platformy Obywatelskiej. - To jest ruch, który będzie miał istotny wpływ na to, co się będzie działo - wskazał. Zwrócił uwagę, że sondaże pokazują różne wyniki: jeden daje PiS 2-procentową przewagę nad PO, drugi 8-procentową i to – jak podkreślił - jest zupełnie normalne po porażce w wyborach prezydenckich. - Raczej zaskakująca jest wciąż wysoka pozycja PO, chociaż ludzie są teraz nią zniesmaczeni, zawiedzeni. Na razie jest przedwczesne głoszenie śmierci tej partii – powiedział Markowski.
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) czerwiec 10, 2015
Prezes PiS Jarosław Kaczyński był dzisiaj przed Pałacem Prezydenckim, gdzie odbywały się uroczystości związane z miesięcznicą katastrofy smoleńskiej. Nawiązując do zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, zwrócił się do zgromadzonych przed pałacem: - Musimy dalej czynić wszystko, by zwyciężyć, by Polska się zmieniła, bo Polska potrzebuje wielkiej zmiany. Podkreślał, że Andrzej Duda jest "personifikacją zmiany, jej zapowiedzią."
- W żadnym wypadku nie możemy powiedzieć, że wykonaliśmy swoje zadanie - dodał.
- Musi się nam udać Polskę zmienić, uczynić sprawiedliwą, uczynić taką, która rzeczywiście jest dla wszystkich, tak przebudować polskie państwo, by służyło narodowi, jego przyszłości, wszystkim polskim pokoleniom, by ten zły czas, w którym żyliśmy i ciągle jeszcze żyjemy, minął ostatecznie i bezpowrotnie - powiedział szef PiS.
Kalisz: Jestem zaskoczony, a nawet jest mi bardzo smutno, że w efekcie upublicznienia akt dochodzi do tak daleko idącej dymisji rządu.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Kalisz: Uważam, że nielegalnie podsłuchane rozmowy nie powinny być podstawą do jakichkolwiek wniosków.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Niesiołowski: O dymisjach dowiedziałem się z mediów. W tej sytuacji premier podjęła decyzję słuszną.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Tak politycy z różnych ugrupowań komentują środowe zmiany w rządzie:
Mariusz Błaszczak (PiS): To próba ucieczki od odpowiedzialności w sytuacji, gdy mamy do czynienia z rozpadem partii, która od ośmiu lat rządzi Polską. Nic już w zanadrzu pani premier nie zostało, może poza jej własną dymisją, ale jak się okazało, na to pani Ewy Kopacz nie stać.
Jarosław Gowin (Zjednoczona Prawica): Zmiany w rządzie nastąpiły zbyt późno, by odbudować wiarygodność ekipy premier Ewy Kopacz i całej Platformy Obywatelskiej; są jak malowanie trupa w nadziei, że nikt nie zauważy różnicy.
Krzysztof Gawkowski (SLD): Dobrze, że premier Ewa Kopacz przyznała, że afera podsłuchowa naprawdę się wydarzyła i przeprosiła za nią; to jednak nie wystarczy. To, co się stało, co możemy zaobserwować, to wręczanie wyborcom nieświeżej wyborczej kiełbasy.
Decyzja premier Ewy Kopacz o odrzuceniu sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. otwiera możliwość odwołania go przed upływem kadencji, ale na dziś taki wniosek nie został złożony - poinformował minister sprawiedliwości Borys Budka.
Na Kontakt24 spływają komentarze internautów po dymisjach w rządzie Kopacz. Czekamy na kolejne opinie!
Kurski: Różnica między PO a PiS polega na tym, że PO wszystkie afery zmiata pod dywan. Tym razem się nie udało.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Wipler: Osoby, które dzisiaj dymisjonuje Kopacz znalazły się na swoich stanowiskach już po aferze taśmowej.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Wipler: Nie jest problemem to, w jaki sposób taśmy ujrzały światło dzienne. Problemem jest to, co jest istotą tych nagrań.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Przemysław Wipler (KORWiN) twierdzi, że jedyna decyzja, która dałaby satysfakcję Polakom, to byłaby dymisja Ewy Kopacz.
Jakub Rutnicki (PO): jestem przekonany, że PO z tego kryzysu wyjdzie silniejsza.
Piechociński: Dymisje nie rozwiązują problemu przecieków z prokuratury.
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Piechociński: Należało się spodziewać odejścia Sikorskiego. Widać było istotną zmianę sympatii, która jest w PO w stosunku do Pana marszałka
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) czerwiec 10, 2015
Wicepremier Janusz Piechociński zaznacza, że premier Ewa Kopacz ma pełne kompetencje w zakresie ludzi PO w tym rządzie i w tej koalicji.
Jacek Kurski, który jest gościem "Kropki nad i" w TVN24 twierdzi, że ruch Ewy Kopacz "podyktowany jest paniką i rozpaczą" przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
Prokurator generalny przyjmuje decyzję pani premier, ale zauważa, że odrzucone sprawozdanie dotyczy 2014 r., a nie bieżących wydarzeń - tak decyzję Ewy Kopacz skomentował rzecznik Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk.
Pytany, czy niepodpisanie przez premier zeszłorocznego sprawozdania PG jest połączone z wnioskiem do Sejmu o odwołanie prokuratora generalnego Martyniuk odpowiedział, że nic o tym nie wie.
- W sprawie udostępnienia akt śledztwa ws. afery podsłuchowej prokuratorzy działali zgodnie z obowiązującym prawem uchwalonym przez parlament, co więcej - spełnili ciążący na nich obowiązek. Mówił o tym w Sejmie prokurator generalny, taka też jest opinia wielu innych prawników - podkreślił rzecznik Seremeta.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że nazwiska następców odwołanych ministrów premier Ewa Kopacz ogłosi w przyszłym tygodniu.
- Jeżeli popatrzymy, że jutro pani premier jest w Brukseli, pojutrze w Rzymie i w Watykanie, to nie jest czas dobry na to, by ogłaszać decyzję, czyli (pozostaje) początek przyszłego tygodnia - powiedziała Kidawa-Błońska. Jak dodała, następcy odwołanych ministrów już są. - Pani premier jest przygotowana - zapewniła rzeczniczka rządu.
Według niej, wybór nowego marszałka Sejmu nastąpi prawdopodobnie dopiero na kolejnym posiedzeniu Sejmu. - Na tym posiedzeniu chyba nie damy rady wybrać nowego marszałka - dodała Kidawa-Błońska. Obecnie kolejne posiedzenie zaplanowane jest 23-25 czerwca.
Rzecznik rządu powiedziała ponadto, że wszystkie środowe dymisje mają związek z tzw. aferą podsłuchową, również ministrów: zdrowia Bartosza Arłukowicza i sportu Andrzeja Biernata, których nazwiska nie pojawiały się wcześniej w kontekście tej sprawy.
- Każda z tych osób jest na nagraniach, ale - żeby to było jasne - w większości rozmów tych osób nie ma nic do zarzucenia - zaznaczyła Kidawa-Bońska. Jak dodała, Arłukowicz i Biernat złożyli rezygnacje po to, by informacje o ewentualnych nagraniach z ich udziałem nie służyły do szantażu.
Paweł Piskorski (Stronnictwo Demokratyczne) mówi w TVN24, że decyzje Kopacz są spóźnione. Zauważa, że rok temu ta sama afera nie obalała rządu, a w tym roku już tak.
- Obawiam się, że to, co zrobiła pani premier, nie jest wystarczające - ocenia Aleksander Smolar.
Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego mówi w TVN24, że premier Ewa Kopacz powinna skierować swoje przeprosiny do wszystkich obywateli, a nie tylko do wyborców Platformy.
Rozpoczęła się druga część "Faktów po Faktach".
- Te taśmy powstawały przez wiele miesięcy, aby ktoś mógł nimi grać, nie powstały przez przypadek - mówi Zalewski.
Kto zastąpi Sikorskiego na stanowisku marszałka? Zalewski: to decyzja klubu parlamentarnego, który wysunie kandydaturę i będzie ją negocjował z naszym koalicjantem i z innymi partiami.
- Wiarygodna zmiana została rozpoczęta, ale nie zakończona - podkreśla Zalewski.
- To jest dobra decyzja dla Polski i dla Platformy - tak o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu przez Radosława Sikorskiego mówi Paweł Zalewski.
Ziobro: Przeprosiny były konieczne. Kopacz nie miała innego ruchu. Ona zastała zmuszona do takiego działania. Przed PO nie ma żadnej przyszłości.
Ziobro: Platforma to tonący okręt. Tonący okręt oznacza, że panuje na nim chaos.
Jeżeli kluczowe osoby, które dawały twarz PO w ciągu ostatnich lat, które świetnie wypełniały swoje obowiązki, a które niestety skompromitowały się i odchodzą dziś mimo swoich wielkich zasług, to nie jest to kosmetyczna rekonstrukcja. Wiarygodna zmiana została rozpoczęta, ale nie zakończona. Paweł Zalewski (PO)
Paweł Zalewski (PO) mówi w TVN24, że to nie jest kosmetyczna zmiana, ale początek wyciągania konsekwencji z wniosków, do jakich Platforma doszła po przegranych wyborach prezydenckich.
- Kopacz nie miała innego wyjścia, musiała z tego jakoś wybrnąć - mówi Ziobro. Jego zdaniem, to Zbigniew S., który ujawnił akta z afery taśmowej, zmusił ją do takich działań.
W "Faktach po Faktach" decyzję Ewy Kopacz komentuje Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski. Ocenia, że to "rozpaczliwe działania" szefowej rządu.
Kopacz na swojej konferencji zapowiedziała, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta za 2014 r. - Jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę (publikacji akt z afery podsłuchowej - red.), jest dobrze i sprawnie działająca prokuratura z nowym prokuratorem generalnym - powiedziała.
Premier po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Prokuratury może wystąpić teraz do Sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora przed upływem kadencji. Kadencja Seremeta mija z końcem marca 2016 r.
Sejm odwołuje Prokuratora Generalnego na wniosek Prezesa Rady Ministrów większością 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Barbara Nowacka ostro o decyzji Kopacz:
O jeden rok za późno
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) czerwiec 10, 2015
Odważne decyzje, oczekiwane przeprosiny, świetna konferencja prasowa. Brawa dla premier Ewy Kopacz! http://t.co/CiovkHDmPP
— A.Kozłowska-Rajewicz (@AKRajewicz) czerwiec 10, 2015
Sikorski: zamierzam pełnić funkcję marszałka do powołania mojego następcy, co nastąpi w najbliższych dniach.
Radosław Sikorski na konferencji prasowej informuje, że rezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. - Podjąłem tę decyzję w trosce o Platformę Obywatelską - uzasadnia.
Ewa Kopacz, przedstawiając decyzje będące pokłosiem sprawy ujawnienia akt ze śledztwa ws tzw. afery podsłuchowej powiedziała, że rozmawiała z Cichockim. - Przyjął na siebie odpowiedzialność za niewystarczające działanie służb, szczególnie w ostatnim okresie, za zbyt mało skuteczne działanie służb, w których rolę wpisana jest profilaktyka - powiedziała szefowa rządu.
Już po konferencji Ewy Kopacz kancelaria premiera poinformowała na Twitterze, że rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył Jacek Cichocki. Pozostanie zaś szefem KPRM.
Minister Jacek Cichocki złożył rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych. Pozostaje szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) czerwiec 10, 2015
Ryszard Petru, założyciel NowoczesnejPL, komentuje:
Potrzebna jest zupelnie nowa Polska. Zadne dymisje tego nie dadza. Czas na ludzi z doswiadczeniem i dorobkiem zawodowym.
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) czerwiec 10, 2015
Po ludzku - rozumiem. Premier Ewa Kopacz pokazała siłę. Tylko czy nie za późno?
— Andrzej Rozenek (@ARozenek) czerwiec 10, 2015
Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz podziękował już swoim współpracownikom:
Dziękuje za współpracę wszystkim pracownikom MG
— Tomasz Tomczykiewicz (@ttomczykiewicz) czerwiec 10, 2015
Janusz Korwin-Mikke ma swój postulat:
JE Ewa Kopacz ogłosiła o dymisji kilku ministrów. Głos się biedaczce łamał. Może by sama, dla zdrowia, podała się do dymisji?
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) czerwiec 10, 2015
Patryk Jaki zastanawia się:
Czy PO wycofa rownież rekomendacje dla minister Bienkowskiej?
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) czerwiec 10, 2015
Komentarz Jacka Kurskiego po decyzji szefowej rządu:
Chór wujów z sań zrzucony
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) czerwiec 10, 2015
Premier nie podała nazwisk ewentualnych następców zdymisjonowanych ministrów i wiceministrów. Nie odpowiadała też na pytania dziennikarzy.
Takie personalne uderzenia są z reguły skuteczną ucieczką do przodu. Acz czasami na tym przedzie jest przepaść
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) czerwiec 10, 2015
- Te decyzje są podejmowane w dobrym momencie - ocenia Mariusz Witczak (PO).
Wiemy jak wiele trudnych chwil mieli w ostatnim czasie, a może w ciągu ostatniego roku, wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy bardzo często oburzeni, poirytowani, słuchali tych nagrań. Im się należą przeprosiny. I ja dzisiaj w imieniu Platformy Obywatelskiej bardzo serdecznie przepraszam. Ewa Kopacz
- W imieniu Platformy bardzo serdecznie przepraszam - Kopacz kończy tymi słowami swoje wystąpienie.
Premier Ewa #Kopacz: rezygnację z pełnionych funkcji złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) czerwiec 10, 2015
Odbyłam rozmowę bardzo trudną, dlatego, że zdaję sobie sprawę, jak ważne jest zachowanie proporcji podziału władzy w Polsce, władzy ustawodawczej i wykonawczej. Rozmawiałam z moim kolegą partyjnym Radosławem Sikorskim. Radosław Sikorski zadeklarował, że zrezygnuje z funkcji pełnionej, czyli marszałka Sejmu. Ewa Kopacz
Premier Ewa #Kopacz: @sikorskiradek zadeklarował, że zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) czerwiec 10, 2015
Kopacz: rozmawiałam z Radosławem Sikorskim. Zadeklarował, że zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu.
Premier Ewa #Kopacz: nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) czerwiec 10, 2015
Kopacz informuje, że rezygnację z pełnionych funkcji złożyli: minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, minister sportu Andrzej Biernat, minister skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceminister skarbu Rafał Baniak, wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, a z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski.
Kopacz informuje, że rozmawiała z osobami nagranymi na taśmach. Mówi, że za aferę nie może być obwiniana PO. - Nie pozwolę na grę taśmami w kampanii - podkreśla Kopacz.
Dzisiaj po tych rozmowach mogę powiedzieć z satysfakcją, że ci, którzy są ofiarami tych nielegalnych podsłuchów, osoby o których wspomniałam, dzisiaj wykazały się szczególną odpowiedzialnością za państwo, a nie przywiązaniem do swoich stanowisk Ewa Kopacz
Kopacz: gigantyczny wyciek akt podważa zaufanie do prokuratury.
Nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta - mówi Kopacz.
Kopacz: komisja śledcza będzie grą polityczną.
Kopacz: Sprawa nielegalnych podsłuchów ma negatywny wpływ na działanie państwa.
Jarosław Gowin ma swoją receptę na rozwiązanie problemów w kraju:
Jedyne, co dziś może zrobić wrażenie na Polakach, to dymisja samej PEK. Reszta to makijaż.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) czerwiec 10, 2015
Rozpoczął się briefing szefowej rządu.
Briefing Ewy Kopacz opóźnia się. Miał się rozpocząć o godz. 18.
Niektóre media spekulują, że Ewa Kopacz planuje rekonstrukcję rządu w związku z upublicznieniem akt z tzw. afery podsłuchowej. Elżbieta Radziszewska (PO) mówi w "Tak jest" w TVN24, że jeżeli tak się stanie, to będzie to autonomiczna decyzja premier, do której ma ona prawo.
Mariusz Błaszczak (PiS) twierdzi z kolei, że to wygląda "na ucieczkę do przodu".
ZAPOWIEDŹ: o 18:00 w KPRM briefing premier Ewy #Kopacz
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) czerwiec 10, 2015
Autor: db / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KPRM