Wybory 2025. "Trzaskowski był wyjątkowo krótko tym zadeklarowanym prezydentem"

Trzaskowski
"Trzaskowski był wyjątkowo krótko tym zadeklarowanym prezydentem"
Źródło: TVN24
- To jest naprawdę wstrząs dla sztabowców Rafała Trzaskowskiego - mówił dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski, komentując wyniki late poll. Według tego badania Karol Nawrocki wygrał drugą turę wyborów prezydenckich, zdobywając 51 procent głosów. W ocenie profesora Rafała Chwedoruka różnica między kandydatami ostatecznie "będzie zauważalna".

Z nowego sondażu late poll opublikowanego po godzinie 1 w nocy wynika, że Karol Nawrocki wygrał drugą turę wyborów prezydenckich. Zdobył 51 procent głosów. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, zdobył według tego badania 49 procent głosów. Frekwencja w wyborach wyniosła 71,7 procent.

Błąd oszacowania wyniku kandydata dla tego badania wynosi +/- 0,5 punktu procentowego.

Wybory 2025. "Wstrząs dla sztabowców Trzaskowskiego"

- Chyba po zawodach, rzeczywiście - komentował po godz. 1 w nocy drugi sondaż late poll na antenie TVN24 publicysta "Krytyki Politycznej" Sławomir Sierakowski.

Zdaniem profesora Rafała Chwedoruka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, "chyba wybory możemy uznać za rozstrzygnięte". - I też wygląda na to, że różnica będzie zauważalna, co najmniej porównywalna z różnicą w poprzednich wyborach - wówczas na korzyść Andrzeja Dudy - dodał.

Andrzej Duda w 2020 roku wygrał z Rafałem Trzaskowskim różnicą ponad 400 tysięcy głosów i nieco ponad dwóch procent.

Jak mówił dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski, "wygląda na to, że Karol Nawrocki będzie kolejnym prezydentem Polski i że Rafał Trzaskowski był wyjątkowo krótko tym zadeklarowanym prezydentem".

- Zdziwił mnie ten entuzjazm sztabowców, zdziwił mnie entuzjazm Rafała Trzaskowskiego - przyznał Michalski, odnosząc się do pierwszych chwil po godz. 21 i reakcji w sztabie kandydata KO po publikacji sondażu exit poll. Jego zdaniem "to jest naprawdę, trzeba to powiedzieć wprost, wstrząs dla sztabowców Rafała Trzaskowskiego".

Rafał Trzaskowski w swoim sztabie w Warszawie
Rafał Trzaskowski w swoim sztabie w Warszawie
Źródło: PAP/Paweł Supernak

"Wszyscy wierzyli w to zwycięstwo"

Michalski przekazał, że pytał tego wieczoru w sztabie kandydata KO "o plany, co dalej z rządem, o to, jaka emocja była rzeczywiście poza kamerami".

- Wydaje mi się, że naprawdę wszyscy wierzyli w to zwycięstwo. Ministrowie wymieniali ustawy, które teraz pierwsze pójdą na biurko Rafała Trzaskowskiego, snuli wizje dotyczące koalicji 15 października, Adam Bodnar mówił o przywracaniu praworządności, uzdrowieniu statusu sędziów, a tutaj nagle w ciągu kilku godzin okazuje się, że cały projekt koalicji 15 października staje pod znakiem zapytania - komentował dziennikarz.

Michalski: wszyscy wierzyli w to zwycięstwo
Źródło: TVN24

- Jakbym miał to jakoś podsumować w skrócie, to mi się wydaje, że za mało było korali, a za dużo było o snusie, który jest rzeczywiście nikotyną, nie jest niczym nielegalnym, a stał się nagle jakąś gigantyczną aferą - mówił z kolei Sierakowski.

Czerwone korale były w tej kampanii znakiem rozpoznawczym kandydującej również Joanny Senyszyn, która nie weszła do drugiej tury. Jak mówił Sierakowski, "historia Joanny Senyszyn była takim czymś naprawdę bardzo pozytywnym". Przyznał, że była to "kandydatka, która rzeczywiście miała bardzo małe szanse także w takiej bazie instytucjonalnej, sztabowej (...), a zaistniała". - Nie zdobyła jakiegoś wielkiego poparcia, ale to było coś takiego jednak bardzo pozytywnego - dodał.

Sierakowski: za mało było korali, a za dużo było o snusie
Źródło: TVN24

- Gdyby przy całej tej instytucjonalnej sile, przy tych zasobach, jakie miał Rafał Trzaskowski, trochę mniej stawiano na otwieranie ludziom oczu, a trochę bardziej na mówienie o czymś innym... - mówił dalej, choć nie dokończył zdania, a podkreślił, że "naprawdę to nie jest tak, że ludzie nie wiedzą, że PiS zaostrzył prawo aborcyjne i teraz trzeba jeszcze raz to przypomnieć".

Joanna Senyszyn poparła Rafała Trzaskowskiego
Joanna Senyszyn poparła Rafała Trzaskowskiego
Źródło: Leszek Szymański/PAP

"Będzie miał problemy z legitymizacją wewnątrz polskich elit politycznych"

Chwedoruk mówił o tym, co byłoby przed Nawrockim, gdyby faktycznie wygrał wybory. - W takim aspekcie taktycznym to głównym wyzwaniem Karola Nawrockiego będzie poszukiwanie legitymizacji w przestrzeni międzynarodowej, żeby znani politycy z zewnątrz chcieli się z nim spotykać. Poza, powiedzmy, reprezentantami obecnej administracji amerykańskiej - ocenił. Ekspert przyznał, że kontakty ze stroną amerykańską to "nieliche wsparcie, ale ono nie wystarczy do końca". - Wielu polityków będzie czekało zapewne (na to - red.), do czego to doprowadzi - zaznaczył politolog.

- Natomiast w wymiarze długoterminowym będzie to prezydent, mimo prawdopodobnie bardzo wyraźnego zwycięstwa, który będzie miał też problemy z legitymizacją wewnątrz polskich elit politycznych. Będzie w dużym stopniu uzależniony oczywiście od Prawa i Sprawiedliwości jako partii, ale także będzie musiał bezdyskusyjnie godzić się na kierunki amerykańskiej polityki w przestrzeni międzynarodowej - dodał.

Ekspert zaznaczył przy tym, że "póki co większość narzędzi władzy w swoich rękach ma jednak obecny rząd".

Chwedoruk: będzie miał problemy z legitymizacją wewnątrz polskich elit politycznych
Źródło: TVN24
Czytaj także: