- W czwartek Kijów poinformował o przedstawieniu Stanom Zjednoczonym zaktualizowanej wersji planu pokojowego. Zawiera ona 20 punktów.
- Wołodymyr Zełenski mówił, że zawiera on "kompromis", który dotyczy Donbasu.
- Kolejne rozmowy przywódców europejskich ze stroną ukraińską na temat planu pokojowego mają odbyć się w sobotę.
Według Politico, zawarty w ukraińskiej wersji planu pokojowego pomysł władz w Kijowie, by w Donbasie powstała "wolna strefa ekonomiczna", jest próbą nakłonienia prezydenta Donalda Trumpa do zaakceptowania tej decyzji. W strefie mogłyby działać amerykańskie firmy - napisał w czwartek portal, powołując się na źródła.
Rozmówcy Politico wyrazili jednocześnie obawy, że propozycja w sprawie utworzenia zdemilitaryzowanej "wolnej strefy ekonomicznej" nie zostanie zaakceptowana przez stronę rosyjską.
Żądania Władimira Putina bowiem się nie zmieniły. Przywódca Rosji domaga się, aby siły ukraińskie wycofały się z pozostałej części obwodu donieckiego. Gdyby tak się stało, pod kontrolą sił rosyjskich byłyby dwa całe obwody w Donbasie - ługański i doniecki.
W swoich wcześniejszych wypowiedział Putin przekonywał też, że Donbas "historycznie należy do Rosji".
Propozycje Kijowa
W środę ukraiński portal ZN (skrót od nazwy ukazującego się wcześniej tygodnika "Zierkało Niedieli" - red.) napisał, że w nowej wersji planu pokojowego, zaproponowanego przez władze w Kijowie, nie ma zapisu o uznaniu strefy zdemilitaryzowanej w Donbasie za terytorium rosyjskie. Tak miało być w pierwotnym, 28-punktowym dokumencie, sporządzonym przez administrację w Waszyngtonie.
Zełenski powiedział w czwartek dziennikarzom, że zakaz przebywania tam wojsk zarówno ukraińskich, jak i rosyjskich stanowi "kompromis" w stosunku do pierwotnego 28-punktowego planu.
Zgodnie z nowymi zapisami, Ukraina ma mieć możliwość utrzymywania w czasie pokoju armii liczącej 800 tysięcy żołnierzy (w poprzedniej wersji ten limit wynosił 600 tysięcy wojskowych).
Gwarancje bezpieczeństwa miałyby być oparte na zasadach "zbliżonych do artykułu 5. NATO", a udzielić ich miałyby takie strony jak USA, NATO i Europa.
Co sądzi o tym Trump?
W sobotę nowa wersja planu pokojowego, zaproponowanego przez władze w Kijowie, ma być omawiana przez stronę ukraińską z udziałem przywódców Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Donald Trump oznajmił w czwartek, że "nie wie, czy Amerykanie wezmą udział" w tym spotkaniu. - Powiedzieliśmy, że będziemy uczestniczyć w spotkaniu, jeśli uznamy, że są szanse - stwierdził.
W tym samym dniu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent "jest świadomy" 20-punktowego planu, jakie przekazała Ukraina. Oznajmiła przy tym, że Trump "jest sfrustrowany Rosją i Ukrainą". Dodała, że Waszyngton wyśle na rozmowy w weekend w Europie swojego przedstawiciela, jeśli uzna, że spotkanie może być produktywne.
Autorka/Autor: tas/akr
Źródło: Politico, ZN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock