Dietetyk obalił największy mit i rozpętał burzę. "Nie wyjdzie to nikomu na zdrowie"

chleb smalec cenula shutterstock_2479812325
Sebastian Dzuła, dietetyk kliniczny, rozwiał jeden z powszechnych mitów i wywołał lawinę komentarzy
Mit, że "kiedyś jedzenie było zdrowsze", regularnie wraca w rozmowach o żywieniu – jakby był czymś oczywistym. Tymczasem, jak podkreśla dietetyk kliniczny Sebastian Dzuła, częściej wyrasta z nostalgii niż z faktów. W najnowszym odcinku podcastu Joanny Kryńskiej "Wywiad medyczny", w którym rozbrajał popularne mity żywieniowe, to właśnie ten jeden - o rzekomo "lepszym jedzeniu dawniej" - okazał się kijem w mrowisko. Już po nagraniu przyznał: "Wiedziałem, że będzie burza…".
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • PRL-owska dieta była dietą przetrwania: sezonowe niedobory, tłuste mięso, mączne potrawy i pustki w sklepach. Dlaczego więc mówimy, że "kiedyś jedzenie było zdrowsze"?
  • Gluten, nabiał, soja, cukier, pestycydy - internetowe uproszczenia sprawiają, że wiele osób nie wie już, "co właściwie można jeść". Dietetyk mówi, czym jest demonizowanie jedzenia.
  • Dziś mamy zarówno więcej żywności przetworzonej, jak i więcej zdrowych produktów niż kiedyś. Paradoks? Jemy też więcej, ale nie to, co trzeba.
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.

Co jeść? Czego unikać? Co wreszcie jest zdrowe, a co tylko tak wygląda? Współczesna rozmowa o jedzeniu coraz częściej przypomina labirynt bez wyjścia: cukier szkodzi, gluten szkodzi, nabiał szkodzi, a sałata "ma mniej witamin niż kiedyś". Nic dziwnego, że wielu z nas gubi się w tych głosach bardziej, niż chciałoby przyznać.

W najnowszym odcinku podcastu Joanny Kryńskiej Sebastian Dzuła, dietetyk kliniczny, rozprawia się z kilkoma najczęstszymi mitami żywieniowymi, ale to jeden z nich - powracające jak bumerang przekonanie, że "kiedyś jedzenie było zdrowsze" - wywołał największy oddźwięk.

Po emisji rozmowy do dietetyka zaczęły spływać dziesiątki wiadomości. Jedni pisali, że wreszcie ktoś nazwał mit po imieniu. Inni z oburzeniem bronili wspomnień o "prawdziwym mleku", "prawdziwych pomidorach" i "mięsie, które kiedyś smakowało inaczej". Dzuła przyznaje, że spodziewał się takiej reakcji, bo ten mit dotyka czegoś więcej niż tylko zawartości talerza.

OGLĄDAJ: "Nie ma potrzeby, żebyśmy jedli pięć posiłków". To ile trzeba?
Jedzenie, pokarmy

"Nie ma potrzeby, żebyśmy jedli pięć posiłków". To ile trzeba?

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: