Jedli czekoladę i młodnieli. To za sprawą jednego składnika

czekolada shutterstock_599804054
Tajemnice długowieczności. Najwięcej da nam aktywność fizyczna?
Nie cofnie czasu i nie zastąpi zdrowego stylu życia. Ale jeden ze związków obecnych w kakao może mieć realny związek z wolniejszym starzeniem się organizmu. Takie wnioski płyną z badania naukowców z King's College London, opublikowanego na łamach prestiżowego magazynu "Aging".
Kluczowe fakty:
  • Badacze z King's College London szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektórzy ludzie dłużej zachowują dobrą kondycję, a u innych procesy starzenia przebiegają szybciej.
  • Naukowcy przyjrzeli się metabolitom krążącym we krwi, a ich uwagę zwróciła teobromina - alkaloid naturalnie występujący w kakao, a tym samym w gorzkiej czekoladzie. Na co wpływa?
  • Czy jedzenie większych ilości gorzkiej czekolady spowolni starzenie? To nie takie proste, tłumaczą autorzy badania.
  • Więcej tekstów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w tvn24.pl.

Dbanie o długowieczność najczęściej kojarzy się z wyrzeczeniami: restrykcyjną dietą, liczeniem kalorii, rezygnacją z przyjemności i długą listą zaleceń "czego nie wolno". Tym większe zaskoczenie budzą badania, w których punktem wyjścia do rozmowy o starzeniu się organizmu nie jest suplement ani kolejna dieta eliminacyjna, lecz związek obecny w czekoladzie, którą trudno zaliczyć do symboli zdrowotnych poświęceń.

Naukowcy z King’s College London pokazują, że procesy leżące u podstaw długowieczności bywają bardziej złożone - i czasem prowadzą do produktów, których zwykle nie umieszczamy w kontekście badań nad młodszymi komórkami.

Nie metryka, ale biologia

Metryka mówi jedno, ale komórki często mówią coś zupełnie innego - wiek zapisany w PESEL-u i ten biologiczny potrafią się wyraźnie różnić. To właśnie dlatego starzenie się organizmu coraz rzadziej opisuje się dziś wyłącznie liczbą lat, a coraz częściej w kategoriach wieku biologicznego - mierzalnego stanu komórek, DNA i mechanizmów naprawczych, który może przyspieszać lub zwalniać w zależności od genów, stylu życia i środowiska.

To właśnie na tym skupili się badacze z King’s College London, próbując zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie dłużej zachowują dobrą kondycję, a u innych procesy starzenia przebiegają szybciej.

Analizując dane ponad 1,6 tysiąca osób z dwóch dużych europejskich projektów populacyjnych - brytyjskiego TwinsUK oraz niemieckiego KORA - naukowcy przyjrzeli się metabolitom krążącym we krwi, czyli drobnym cząsteczkom powstającym m.in. w wyniku procesów metabolicznych i diety. Sprawdzali, czy ich obecność i stężenie wiążą się z tempem starzenia biologicznego ocenianego na poziomie molekularnym. Wśród analizowanych związków szczególną uwagę zwróciła teobromina - alkaloid naturalnie występujący w kakao, a więc także w gorzkiej czekoladzie - której wyższy poziom korelował z "młodszym" profilem biologicznym badanych osób.

Młodszy wiek zapisany w DNA

Uczestników badania oceniano za pomocą dwóch metod. Pierwsza analizowała zmiany epigenetyczne w DNA, czyli chemiczne "znaczniki", które wpływają na to, jakie geny są aktywne. Druga dotyczyła długości telomerów - ochronnych "czapeczek" na końcach chromosomów, które skracają się wraz z wiekiem i są powiązane z ryzykiem chorób zależnych od starzenia.

Wynik był spójny: osoby z wyższym poziomem teobrominy we krwi miały biologiczny wiek niższy niż wskazywałby ich wiek kalendarzowy. Innymi słowy - ich komórki wyglądały "młodziej".

Co istotne, podobnego efektu nie zaobserwowano dla innych związków obecnych w kakao ani w kawie. To właśnie teobromina wyróżniała się na tle pozostałych substancji.

Co dokładnie robi teobromina?

Badacze podkreślają, że nie chodzi o prosty mechanizm w rodzaju "zjedz - odmłodniej". Teobromina należy do alkaloidów, czyli związków roślinnych, które mogą wpływać na regulację aktywności genów. Coraz więcej danych sugeruje, że dieta oddziałuje na procesy starzenia nie tylko poprzez kalorie czy składniki odżywcze, ale także przez subtelne zmiany epigenetyczne.

- Nasze badanie wykazało związek między kluczowym składnikiem gorzkiej czekolady a dłuższym zachowaniem młodości. Chociaż nie twierdzimy, że ludzie powinni jeść więcej gorzkiej czekolady, badania te mogą pomóc nam zrozumieć, jak codzienne produkty spożywcze mogą być kluczem do zdrowszego i dłuższego życia – podkreśla autorka badania prof. Jordana Bell, profesor epigenomiki w King’s College London.

To odkrycie wpisuje się w szerszy nurt badań nad tym, jak związki pochodzące z diety wpływają na epigenom - czyli na to, jak organizm "czyta" własne geny. Zespół naukowców stawia dziś kolejne pytania: czy obserwowany efekt wynika wyłącznie z działania teobrominy, czy może z jej interakcji z innymi składnikami kakao, takimi jak polifenole, znane ze swojego potencjalnie ochronnego działania.

- To otwiera nowe kierunki badań nad tym, jak metabolity pochodzące z diety komunikują się z naszymi komórkami - i jak może to wpływać nie tylko na starzenie, ale także na rozwój chorób przewlekłych - zwracają uwagę autorzy publikacji.

Bez czekoladowych złudzeń

Naukowcy jednak wyraźnie studzą entuzjazm. Wyniki nie oznaczają, że jedzenie większych ilości gorzkiej czekolady spowolni starzenie. Czekolada - nawet ta wysokiej jakości - zawiera tłuszcz, cukier i jest produktem wysokokalorycznym. Tabliczka gorzkiej czekolady (100 g) dostarcza zwykle od ok. 520–540 kcal przy zawartości 70 proc. kakao do ok. 580–600 kcal w przypadku czekolad 85–90-procentowych, głównie z tłuszczu kakaowego. Nadmiar energii, niezależnie od jej źródła, nie sprzyja zdrowiu ani procesom długowieczności.

Wyniki badania, choć brzmią słodko, to raczej sygnał, że pozornie zwyczajne elementy diety mogą zawierać związki biologicznie aktywne, których roli dopiero zaczynamy się uczyć. I że proces starzenia nie jest jedynie nieuchronnym "zużywaniem się" organizmu, ale dynamicznym procesem, na który wpływają styl życia, środowisko i to, co trafia na nasz talerz.

Czytaj także: