Trzaskowski chce "budować potęgę", Nawrocki "ma obowiązki polskie"

Choć oficjalnie kampania przed wyborami prezydenckimi jeszcze się nie rozpoczęła, kandydaci już walczą o głosy wyborców. W środę zarówno kandydat KO, jak i kandydat PiS wzięli udział w konferencjach prasowych, w których opowiadali o swoich planach na kampanię wyborczą.

Rafał Trzaskowski spotkał się z dziennikarzami w nowo wybudowanej zajezdni tramwajowej na Annopolu w Warszawie. Polityk został zapytany między innymi o napięcia podczas miesięcznic smoleńskich.

- Możemy kończyć wojnę polsko-polską, jeżeli chodzi o obywateli. To jest moim celem. Zawsze mówiłem o budowaniu wspólnoty, mówiłem o tym, że trzeba starać się skupiać swoją uwagę na kwestiach, które nas łączą i to robimy - odpowiedział Trzaskowski.

- Jeśli chodzi o miesięcznice, to jest po prostu postępowanie polityków, którzy sami próbują podgrzewać atmosferę. Taki jest skutek. Na polityków PiS-u niestety ja mam bardzo ograniczony wpływ - dodał.

CZYTAJ TEŻ: Awantura podczas miesięcznicy. Macierewicz próbował podstawić nogę aktywiście, przepychał się z policjantami >>>

W środę PAP opublikowała wywiad z Rafałem Trzaskowskim. Stwierdził w nim między innymi, że po wyborach "nowy prezydent powinien dostać gotowy pakiet ustaw do podpisania". Wskazał m.in. na zmiany odpolityczniające wymiar sprawiedliwości i "wszystkie te przepisy, które prezydent Andrzej Duda wetował".

- Ta kampania będzie zupełnie inna. Kampania 2020 roku była przede wszystkim o odzyskaniu pełni demokracji i praworządności. Dzisiaj mowa jest o kwestiach związanych z gospodarką i o czymś, co określam jako patriotyzm gospodarczy. Sytuacja na świecie kompletnie się zmieniła. W tej chwili musimy budować potęgę gospodarczą Polski i potęgę gospodarczą Unii Europejskiej - powiedział.

Prezydent Warszawy mówił również o wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Powiedział, że "zna wiele osób z otoczenia prezydenta Donalda Trumpa i zawsze dbał o to, żeby mieć relacje zarówno z republikanami, jak i z demokratami".

- Jestem zwolennikiem osobistych kontaktów. Nigdy przed nimi nie stronię - powiedział Trzaskowski.

CZYTAJ TEŻ: Zełenski podał, ilu żołnierzy straciła Ukraina >>>

W środę podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Radomsku Karol Nawrocki oświadczył, że jeśli wygra wybory, jedna z jego pierwszych inicjatyw ustawodawczych będzie dotyczyła zrównoważonego rozwoju. Poruszył m.in. kwestię polskich samorządów.

- Rozdział środków w nowej ustawie jest budowany w oparciu o radykalną dominację miast dużych. Te subwencje i sama nowa ustawa znowu poszerza różnicę pomiędzy samorządami lokalnymi a samorządami centralnymi. Co z tego, że jest więcej środków finansowych, jeśli są one dystrybuowane z dużym natężeniem dla największych miast w Polsce - powiedział Nawrocki.

- Ja jestem Polakiem i mam obowiązki polskie, a głos polskich przedsiębiorców w tym zgiełku biurokratycznych i administracyjnych decyzji Unii Europejskiej, tych pakietów, które dotykają codziennej działalności, będzie przedmiotem mojej głębokiej troski jako obywatelskiego kandydata na prezydenta - mówił, odwołując się do europejskich regulacji dotyczących firm transportowych.

Pytany o to, kto finansuje jego kampanię wyborczą, odpowiedział: - Moja kampania, która się rozpocznie w styczniu, będzie finansowana i dzięki Polakom, i dzięki Polkom, i dzięki wielu środowiskom, fundacjom, stowarzyszeniom, przedsiębiorcom, ale także z udziałem największego środowiska politycznego w Polsce, które mnie popiera (PiS - red.).

Na konferencji Nawrocki był pytany też o swoją zapowiedź dotyczącą urlopu w IPN, który ma wziąć na czas kampanii.

- Od momentu oficjalnego rozpoczęcia kampanii będę na urlopie i do tego też wzywam moich kontrkandydatów, abyśmy w sposób uczciwy, w sposób fair podeszli do formalnej, regularnej kampanii wyborczej - powiedział prezes IPN.

Karol Nawrocki zapowiedział, że urlop spędzi na spotykaniu się z Polakami i przekonywaniu do swojego programu wyborczego.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym" >>>