Już prawie wszystkie największe partie polityczne zaprezentowały swoich kandydatów w wyborach prezydenckich. W wyścigu tym zmierzą się na pewno: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Wciąż nie wiadomo, na kogo postawi Lewica.
Największe partie - Koalicja Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość - ogłosiły swoich kandydatów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w weekend. Członkowie Koalicji Obywatelskiej wybrali w prawyborach Rafała Trzaskowskiego, a Prawo i Sprawiedliwość postawiło na prezesa Instytutu Pamięci Narodowego Karola Nawrockiego. Wcześniej swój start ogłosili: Szymon Hołownia z Polski 2050, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z Wolnych Republikanów.
Spośród ugrupowań sejmowych swojego kandydata nie wystawiła jeszcze Lewica oraz Polskie Stronnictwo Ludowe, choć w przypadku tego drugiego prawdopodobne jest udzielenia poparcia Szymonowi Hołowni. Posiedzenie Rady Naczelnej PSL w sprawie ewentualnego oficjalnego poparcia dla kandydatury Hołowni odbędzie się 14 grudnia.
Poniżej prezentujemy sylwetki polityków, którzy już ogłosili start w wyborach.
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski (52 lata) - warszawiak, doktor nauk politycznych, wykładowca akademicki. Deklaruje znajomość pięciu języków obcych: angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego i włoskiego.
W politykę na różnych szczeblach zaangażowany jest od ponad 20 lat. Był doradcą sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej Jacka Saryusza-Wolskiego, a potem delegacji Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim. Sam uzyskał mandat eurodeputowanego w wyborach w 2009 roku. Był szefem sztabu wyborczego Hanny Gronkiewicz-Waltz, kiedy kandydowała w wyborach na drugą kadencję prezydent Warszawy.
W rządzie Donalda Tuska przez 10 miesięcy był ministrem administracji i cyfryzacji. W 2014 roku, już w rządzie Ewy Kopacz, został sekretarzem stanu w resorcie spraw zagranicznych. W wyborach w 2015 roku uzyskał mandat posła.
W 2018 roku nastąpił zwrot w kierunku polityki lokalnej. Został przedstawiony jako wspólny kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy. Wygrał w pierwszej turze uzyskując ponad 56 procent głosów. Jego główny konkurent Patryk Jaki z PiS uzyskał nieco ponad 28 procent.
W 2020 roku ubiegał się o fotel prezydenta RP. Z Andrzejem Dudą (51,03 procent i 10 440 648 osób) przegrał nieznacznie. Na Trzaskowskiego zagłosowało 48,97 procent wyborców. Były to dokładnie 10 018 263 osoby.
- To brawa są dla was, dziękuję wam bardzo, to nasze święto - mówił Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wyniku prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski uzyskał 74,75 procent głosów i jest kandydatem KO na prezydenta w przyszłorocznych wyborach.
- Chciałem podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w tych prawyborach. To jest nasze święto - oznajmił Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wyniku prawyborów. - W PiS-ie zadecyduje jeden głos, u nas zadecydowało 22 tysiące głosów - dodał Trzaskowski. - I tym się właśnie różnimy - podkreślił.
Czytaj więcej: Polityczna droga Rafała Trzaskowskiego
- Czułem, że popieracie mnie przez cały ten czas - mówił Trzaskowski. - To nas wzmocniło, to pokazało, że jesteśmy w stanie znowu wykreować tę nieprawdopodobną energię, która była z nami w 2020 roku - dodał.
- I znowu pokażemy, że jesteśmy w stanie obudzić całą Polskę - oznajmił zwycięzca prawyborów.
Karol Nawrocki
Karol Nawrocki (41 lat) - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Nawrocki nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii. Prezesowi IPN zabrania tego ustawa. PiS przedstawia go jako kandydata "obywatelskiego".
Czytaj również: "Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego
Karol Nawrocki urodził się w 1983 roku w Gdańsku. Jest historykiem, a od 2013 roku również doktorem nauk humanistycznych. Skończył studia podyplomowe na Politechnice Gdańskiej na kierunku International MBA in Strategy, Programme and Project Management. Jego główny obszar zainteresowań to najnowsza historia Polski, w tym opozycja antykomunistyczna.
Jak opisała "Gazeta Wyborcza", Nawrocki pochodzi z robotniczej dzielnicy Siedlce w Gdańsku, gdzie wychowywał się z siostrą w starej kamienicy. Jego ojciec z zawodu był tokarzem i w latach 80. był członkiem "Solidarności", z kolei matka była introligatorką i przeważnie zajmowała się domem.
Nawrocki może pochwalić się osiągnięciami sportowymi. Jako bokser na początku lat dwutysięcznych zdobył Puchar Polski juniorów w kategorii 91 kg. Był też piłkarzem drużyny Ex Siedlce Gdańsk.
Ma żonę Martę, z którą wychowuje trójkę dzieci.
Na początku września "Rzeczpospolita" opisywała "niebezpieczne związki" Nawrockiego. Gazeta wskazywała, że prezes IPN ma bliskie relacje z Patrykiem Masiakiem o pseudonimie Wielki Bu. To zawodnik freak fightów, a w przeszłości - jak napisał dziennik - "kryminalista" "skazany za porwanie", który "siedział w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z trójmiejskim gangiem sutenerów" - podano.
W rozmowie z gazetą Nawrocki podkreślił, że Masiaka poznał kilkanaście lat temu na sali bokserskiej, ponieważ w młodości trenował pięściarstwo. - Wiele lat się nie widzieliśmy, tak więc nie odniosę się do kwestii kryminalnych. Nie mam o nich pojęcia - przekonywał.
W swoim niedzielnym przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. - Jako naród musimy wreszcie podjąć trud wygaszania wojny polsko-polskiej. To jest moja pierwsza obietnica i propozycja. Jeśli zaufają mi państwo jako kandydatowi obywatelskiemu, skończy się wojna polsko-polska - przekonywał.
Kandydat zapowiedział też, że wyjdzie z nowymi inicjatywami ustawodawczymi. - Dla ratowania dobrobytu ciężko pracujących Polaków wyjdę z kolejnymi inicjatywami ustawodawczymi. Pierwszą będzie uwolnienie ciężko pracujących Polaków od podatków za wypracowane nadgodziny - poinformował.
Nawrocki odniósł się też między innymi do kwestii praworządności. Stwierdził, że "doszło do niebywałego chaosu w sferze funkcjonowania prawa i w wymiarze sprawiedliwości".
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia (48 lat) wszedł do polityki niedawno, bo w 2020 roku. Choć nie ma doświadczenia parlamentarnego, został nowym marszałkiem Sejmu.
Hołownia urodził się w 1976 roku w Białymstoku. Tam skończył szkołę średnią, a następnie przez pięć lat studiował psychologię w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, ale nie uzyskał tytułu magistra. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów, ale w zgromadzeniu nie pozostał. Przed laty przyznał w rozmowie z radiową "Czwórką", że za pierwszym razem odszedł ze względu na stan zdrowia, a za drugim "doszedł do wniosku, że to nie jest jego miejsce". W tej samej rozmowie wyznał też, że był ratownikiem medycznym i prowadził kursy pierwszej pomocy.
Przez wiele lat pracował jako dziennikarz i prezenter telewizyjny. Między 1997 a 2019 rokiem związany był z takimi tytułami, jak "Gazeta Wyborcza", "Newsweek", "Rzeczpospolita", "Wprost" czy "Tygodnik Powszechny". Pracował również między innymi w Radiu Białystok, w Telewizji Polskiej, był dyrektorem programowym stacji Religia.tv. W TVN od 2008 do 2019 roku, przez 12 edycji, wraz z Marcinem Prokopem prowadził program "Mam talent!", który przyniósł mu sporą popularność, a także program "Mamy cię!" w 2015 roku i przegląd prasy w Dzień Dobry TVN.
Hołownia jest autorem wielu publikacji, w tym ponad 20 książek. Za swoją działalność otrzymał prestiżowe nagrody, w tym m.in. dwukrotnie Grand Press - w 2006 roku w kategorii "Wywiad" i w 2007 roku w kategorii "Dziennikarstwo specjalistyczne" oraz telewizyjnego "Wiktora publiczności" w 2011 roku. W 2016 roku otrzymał Odznakę Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka.
Hołownia angażował się także w działalność społeczną. W 2013 roku założył fundację Kasisi, która prowadzi dom dziecka w Zambii. Rok później powołał fundację Dobra Fabryka, zajmującą się pomocą mieszkańcom państw w Afryce, Azji i Europie. Z działalności w fundacjach, podobnie jak z kariery dziennikarskiej, zrezygnował, wchodząc do polityki. Nadal jednak angażuje się w akcje społeczne w ramach Stowarzyszenia Polska 2050, działającego przy jego partii.
Początki Hołowni w polityce to start w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Decyzję o tym, że będzie w nich kandydował, ogłosił w grudniu 2019 roku. Argumentował wówczas, że polityka to dla niego jedno z narzędzi zmiany, że "jest po to, aby odkrywać w niej moc, która w niej tkwi". Przekonywał, że "prezydent może być prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko wyborców swojej partii (...)". Ostatecznie w wyborach startował jako kandydat bezpartyjny i uzyskał w nich trzecie miejsce z wynikiem 2 693 397 głosów (13,87 procent).
Prywatnie Hołownia ma dwie córki - Marię i Elżbietę z żoną Urszulą, która jest oficerem Wojska Polskiego i pilotką myśliwca MiG-29.
- Będę kandydatem niezależnym w tym sensie, że będę zależny wyłącznie od wyborców i wyłącznie od tych rzeczy, o których oni mi będą mówić - powiedział kilka dni temu w "Kropce nad i" w TVN24 Szymon Hołownia. Mówił też o pierwszych decyzjach, które podjąłby, gdyby został wybrany na najwyższy urząd w państwie.
- Zwołałbym Radę Bezpieczeństwa Narodowego i poinformował przedstawicieli wszystkich ugrupowań, które zasiadają w parlamencie, o stanie bezpieczeństwa państwa. I te Rady Bezpieczeństwa Narodowego odbywałyby się regularnie - zapewnił.
Mówił, że jego druga decyzja dotyczyłaby powołania "jak najszybciej" Rady Gospodarczej przy prezydencie. - To są te dwa powody, dla których też Donald Trump wygrał wybory: poczucie bezpieczeństwa i gospodarka. Ja też od samego początku mówię: poczucie bezpieczeństwa i gospodarka, bezpieczeństwo i rozwój - dodał.
Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen (38 lat) jest kandydatem Konfederacji. Pochodzi z Torunia. Od kilku lat jest między innymi właścicielem kancelarii podatkowej, a także lokalu gastronomicznego zlokalizowanego w centrum toruńskiej starówki. Prywatnie jest żonaty, ma trójkę dzieci.
Mentzen uzyskał w 2015 roku tytuł doktora nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
W 2007 roku wstąpił do Unii Polityki Realnej, gdzie przez 2 lata był prezesem partyjnego oddziału w Toruniu. W 2017 roku został wiceprezesem ugrupowania. W 2023 roku Sławomir Mentzen wraz z Krzysztofem Bosakiem został współprzewodniczącym rady liderów Konfederacji.
W 2018 roku z niepowodzeniem ubiegał się o fotel prezydenta Torunia. W 2023 roku udało mu się uzyskać mandat poselski z okręgu warszawskiego.
W prowadzonej już od kilku tygodni kampanii prezydenckiej, Mentzen jeździ po Polsce i głosi swój program. Na niedawnym spotkaniu z mieszkańcami Sulechowa mówi, że "za 10 lat Polska może być najlepszym miejscem w Unii Europejskiej do życia". Wskazywał na silną armię, mocną gospodarkę oraz wysoki poziom bezpieczeństwa.
Hołownia odpowiada Mentzenowi. "Lubi ryzyko" - W Polsce nie boję się o swój portfel, chyba że widzę polityka lub urzędnika skarbowego – stwierdził.
Marek Jakubiak
Jako jeden z pierwszych swój start w wyborach ogłosił Marek Jakubiak (65 lat), który reprezentuje Wolnych Republikanów. Jakubiak chce być "twardym prezydentem", bo jego zdaniem "Polska podupada".
Jakubiak próbował swoich sił już podczas poprzednich wyborów prezydenckich w 2020 roku. Uzyskał wówczas 0,17 procent głosów. W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2023 roku startował z list Prawa i Sprawiedliwości, uzyskując mandat poselski. To jego druga kadencja w parlamencie - w 2015 roku startował z list Kukiz'15. W 2018 roku był kandydatem Kukiz'15 na prezydenta Warszawy.
Marek Jakubiak jest nie tylko politykiem. To także przedsiębiorca, który przez lata związany był z branżą browarniczą.
- Jestem gotów wziąć odpowiedzialność za losy Polski. I dla co niektórych to nie będą łatwe losy. Natomiast z całą pewnością miejsce Polaków jest w Polsce, a Polski miejsce jest w Europie - dodał polityk.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP