We wtorek na dwudniowym posiedzeniu Senat zajmie się ustawą o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 roku. Głosowanie nad ustawą zaplanowano na środę. Komisje senackie wnoszą o odrzucenie ustawy w całości. Senatorowie komisji ustawodawczej opowiedzieli się za projektem uchwały wzywającej rząd do wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej, co zgodnie z konstytucją przesunęłoby termin wyborów prezydenckich.
6 kwietnia Sejm uchwalił ustawę autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. W poniedziałek ustawą zajmowały się trzy połączone komisje senackie: ustawodawcza, praw człowieka i samorządu terytorialnego, które zarekomendowały Senatowi odrzucenie jej w całości.
Jak poinformowała wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Anna Godzwon, głosowanie nad ustawą dotyczącą wyborów korespondencyjnych odbędzie się w środę. Jeśli Senat zdecyduje o odrzuceniu ustawy lub zaproponuje do niej poprawki, trafi ona ponownie do Sejmu. Według harmonogramu obrad Sejmu posłowie mają głosować nad ustawą w środę po południu. Głosowania w Sejmie zaplanowano również na czwartek rano.
Wnioski o odrzucenie ustawy w całości podczas posiedzenia komisji złożyła grupa senatorów opozycji, między innymi wicemarszałkowie Bogdan Borusewicz i Gabriela Morawska-Stanecka, senatorowie Aleksander Pociej, Bogdan Klich i Adam Szejnfeld. Wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek złożył senator Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości, ale nie był on głosowany. Pęk zapowiedział złożenie wniosku mniejszości o przyjęcie ustawy bez poprawek. Ustawa będzie rozpatrywana na plenarnym posiedzeniu Senatu.
Gościem obrad komisji był między innymi przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, który powtórzył swoją wcześniejszą opinię, że przeprowadzenie wyborów 10 maja nie jest możliwe.
- PKW jest gotowa przeprowadzić wybory, ale apelujemy o jasne przepisy prawne - mówił. Według Bogdana Borusewicza ustawa "narusza podstawowe zasady konstytucyjne, które powinny obowiązywać w tym bardzo ważnym akcie, który ma podstawową zasadę zabezpieczenia demokracji, czyli jest naruszona tajność, bezpośredniość i powszechność". Podobnych argumentów używali także inni senatorowie opozycji.
Senat za uchwałą wzywającą rząd do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej
Senatorowie komisji ustawodawczej opowiedzieli się za projektem uchwały wzywającej rząd do wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej, co zgodnie z konstytucją przesunęłoby termin wyborów prezydenckich. Senat zajmie się uchwałą najpewniej na posiedzeniu, które rozpocznie się we wtorek.
Zdaniem Marka Pęka obowiązku przeprowadzenia wyborów w maju nie można się uchylać. Jak ocenił, obecna sytuacja ujawniła luki i niedociągnięcia konstytucji. Nie wiadomo bowiem - dodał - czy gdyby wybory nie odbyły się przed zakończeniem kadencji Andrzeja Dudy, czyli przed 6 sierpnia, prezydent mógłby dalej pełnić swój urząd, nawet jeśli by wprowadzono stan nadzwyczajny. Pęk zaznaczył, że jeśli parlament przyjmie ustawę o wyborach korespondencyjnych, społeczeństwo skorzysta z prawa wyborczego, a akt wyborczy nie będzie bardziej niebezpieczny niż czynności życia codziennego.
Wiceprzewodniczący komisji Marek Borowski odpowiadając Pękowi, stwierdził, że senatorowie są po dyskusji na temat przeprowadzenia wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym. Przypomniał wypowiedzi polityków PiS, że jeśli wybory nie odbędą się w terminie, to będzie kryzys konstytucyjny.
- Konstytucja przewiduje sposób rozwiązania takiego kryzysu w stanie zagrożenia epidemiologicznego, a nawet w stanie epidemii, bo taki mamy stan obecnie, wybory nie powinny być przeprowadzone. Jedynym sposobem na to, który nie powoduje jakichś dramatycznych konsekwencji, jest właśnie wprowadzenie stanu klęski żywiołowej - podkreślił Marek Borowski. Senator Koalicji Obywatelskiej zauważył, że stan klęski wprowadziły już między innymi Włochy, Węgry, Hiszpania, Słowacja czy Czechy.
W posiedzeniu komisji nie uczestniczył żaden przedstawiciel kancelarii premiera. Szef komisji Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że pismo z Kancelarii Senatu zostało do rządu wystosowane w poniedziałek w godzinach południowych, kiedy wpłynął projekt uchwały. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości wnioskowali, aby przerwać posiedzenie do momentu otrzymania stanowiska rządu. Ten wniosek nie został przyjęty.
"Wprowadzono system dotkliwych kar dla osób niestosujących się do ograniczeń"
W projekcie uchwały senatorowie podkreślają, że "w związku ze stanem epidemii wprowadzono w Polsce wiele ograniczeń, w tym z zakresu praw człowieka, wolności osobistych i obywatelskich". Wymienili w tym kontekście między innymi przymus odbywania kwarantanny i przebywania w określonym miejscu, ograniczenia w prawie swobodnego przemieszczania się i gromadzenia, zamknięcie szkół, hoteli czy restauracji.
"Wprowadzono system dotkliwych kar dla osób niestosujących się do ograniczeń, zwiększono uprawnienia administracji publicznej, policji i służb porządkowych, włącznie z prawem do inwigilowania mieszkańców. Tych zmian dokonywano często rozporządzeniami ministra lub Rady Ministrów, a więc wbrew przepisom Konstytucji RP" - podkreślono.
"W sytuacji, z jaką w związku z epidemią mamy do czynienia w Polsce, formą właściwą jest, w sposób oczywisty, stan klęski żywiołowej" - czytamy. "Jego wprowadzenie jest konieczne tym bardziej, że legalne podstawy większości zakazów, nakazów i ograniczeń wprowadzanych przez rząd może dać tylko ustawa o stanie klęski żywiołowej, a nie oparcie się, jak to jest obecnie, na ustawie o chorobach zakaźnych" - napisano.
"Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoli na przesunięcie wyborów prezydenckich"
"Unikanie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego może mieć także bardzo niekorzystny wpływ na finanse państwa. W związku z tym, że zastosowane przez rząd zakazy prowadzenia działalności gospodarczej w wielu sektorach gospodarki nie mają prawidłowej podstawy ustawowej, grozi nam to, że po zakończeniu stanu epidemii mogą pojawić się ogromne roszczenia pod adresem Skarbu Państwa. Z kolei w przypadku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej zakres takich roszczeń byłby ograniczany, a ich wysokość miarkowana na mocy ustawy o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela" - zaznaczono w projekcie.
Według autorów projektu "wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoli na legalne, zgodne z konstytucją, przesunięcie w czasie wyborów prezydenckich, niezbędne zarówno ze względu na ciągle istniejące zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków, jak i ze względu na niemożliwość przeprowadzenia w najbliższym czasie dobrze zorganizowanych, rzetelnych i uczciwych wyborów".
"Przesunięcie wyborów umożliwi to, co jest dziś najważniejsze: koncentrację wszystkich sił politycznych, administracji państwowej i samorządowej - ponad podziałami - na walce z epidemią COVID-19. Senat, uznając powyższe argumenty i oceny za słuszne, a postulowane działania za pilne, wzywa Radę Ministrów do natychmiastowego ogłoszenia stanu klęski żywiołowej na terytorium Polski" - czytamy.
Źródło: PAP