Musimy zacząć mówić ludziom o innych rzeczach niż jedna lista, o ich problemach, a nie o naszych - zwracał uwagę w "Kropce nad i" Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 mówił w TVN24 o notowaniach swojego ugrupowania oraz współpracy z PSL.
Gościem Moniki Olejnik w poniedziałkowej "Kropce nad i" w TVN24 był lider Polski 2050 Szymon Hołownia, który pytany był między innymi o notowania swojej partii. - Jesteśmy w tej chwili na poziomie dziewięciu, może dziewięciu z kawałkiem, procent - mówił. Na przypomnienie, że Polska 2050 notowała w sondażach wyniki dwucyfrowe, Hołownia przekonywał, że partia "będzie miała" z powrotem takie wyniki.
Przewidywał, że dyskusje wewnątrz opozycji, na przykład na temat jednej listy, mogą być "jednym z czynników, dla których całej opozycji dzisiaj spada". - Ludzie po prostu nie rozumieją tego - ocenił. - Ja mam wrażenie, że za dużo czasu poświęciliśmy jednej liście, ponieważ ona wypełniła trzy czwarte debaty - dodał.
- Dzisiaj sprawa jest bardzo prosta: musimy zacząć mówić ludziom o innych rzeczach niż jedna lista, o ich problemach, a nie o naszych problemach - proponował.
W rozmowie poruszono także temat współpracy Hołowni z szefem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. - Rozmawiamy. Jeszcze chwilę. Trwają negocjacje - odparł. - To poważna sprawa, my musimy dograć i wyrozmawiać - argumentował.
Na przypomnienie, że wybory parlamentarne odbędą się na jesieni, Hołownia odpierał, że tu "nie ma pośpiechu" i "damy radę". - Proszę zobaczyć, jaki kapitał nadziei jest w tym projekcie. Dzięki temu, że robimy ten deal z Kosiniakiem, budujemy ten taktyczny sojusz, dwie różne partie, my z lewej a oni z prawej, jak ogień i woda, to jesteśmy w stanie pokonać PiS o piętnaście mandatów - zapewniał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24